Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

TRZEBINIA. Wszyscy mówią o tragedii w Sierszy

25.05.2012 17:41 | 13 komentarzy | 25 728 odsłon | red
Na miejscu czwartkowego wypadku BMW w Sierszy mieszkańcy palą znicze. Śledczym udało się ustalić, kto prowadził. Ustalają, czy kierujący był trzeźwy.
13
TRZEBINIA. Wszyscy mówią o tragedii w Sierszy
Na miejscu śmiertelnego wypadku w Sierszy palą się znicze. Fot. Eliza Jarguz-Banasik
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W czwartek przed godziną 16 na ul. Grunwaldzkiej w Trzebini Sierszy rozbiło się BMW. Podróżowało nim trzech mężczyzn. Jeden zginął na miejscu, dwóch w stanie ciężkim medycy zawieźli do szpitala.

O tym, że był to poważny wypadek świadczą połamane słupki drogowe, kawałki szkła i odarte z kory drzewa, na których zatrzymało się rozpędzone auto. Ludzie przychodzą do niewielkiego parku i zapalają znicze. Patrząc na pozostawione ślady zastanawiają się, jak do tego doszło.

- Skoro z taką siłą uderzyli, to musieli szybko jechać. Byłem tutaj parę minut po wypadku. Ludzie zjawili się błyskawicznie. Wyszli ze sklepów, restauracji Parkowa. Kilku starało się udzielać tym chłopakom pomocy. Karetka szybko przyjechała – relacjonuje Ryszard Król.

Pracująca w pobliskim sklepie Anna Lasoń wypadku nie widziała, ale wiele słyszała.
- Nie było odgłosów hamowania, żadnego pisku, tylko huk. Nasz dostawca przyszedł i powiedział, że coś musiało się stać. Wyszliśmy przed sklep. Od uderzenia chłopaki powypadali z auta – mówi. Według niej siła uderzenia musiała być bardzo duża.
- But, tłumik i lampa leżały kilka metrów dalej – dodaje.

Czwartkowa tragedia to główny temat rozmów mieszkańców Sierszy.
- Cała dzielnica jest załamana. Szczególnie młodzież, bo zginął młody chłopak, kolega części z nich. Po łzach w oczach widać, że niektórzy bardzo to przeżywają – twierdzi Katarzyna Skrzypek.

Śledczy ustalili, że za kierownicą BMW siedział 25-letni mieszkaniec Trzebini. Nie wiadomo, czy był pod wpływem alkoholu. To wykaże badanie pobranej mu krwi. Wypadek przeżył także pasażer, 29-letni trzebinianin. Obaj mężczyźni są leczeni w chrzanowskim szpitalu.

(ko)