Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA SOBOTA. Ostre strzelanie MTS-u

26.01.2013 20:26 | 0 komentarzy | 2 402 odsłony | red
Na początek drugiej rundy szczypiorniści MTS Chrzanów odnieśli efektowną wygraną nad Rzeszowem, aplikując rywalom aż 44 bramki. Przez śnieg zalegający na boisku nie udało się rozegrać żadnego z zaplanowanych sparingów na obiekcie sportowym w Chełmku.
0
SPORTOWA SOBOTA. Ostre strzelanie MTS-u
Piłkę rozgrywa Jakub Fidyt (MTS)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na początek drugiej rundy szczypiorniści MTS Chrzanów odnieśli efektowną wygraną nad Rzeszowem, aplikując rywalom aż 44 bramki. Przez śnieg zalegający na boisku nie udało się rozegrać żadnego z zaplanowanych sparingów na obiekcie sportowym w Chełmku.

PIŁKA RĘCZNA

II liga
MTS Chrzanów – Juvenia Rzeszów 44-31 (24-16)
MTS: Gajewski, Wiatr, Górkowski - Zajdel 1, Rola, Zacharski 10, Fidyt 4, D. Skoczylas, Dęsoł, Mucha 2, Cupisz 8, Łącki 5, Kirsz 5, Stroński 1, Wysowski, M. Skoczylas 8
Chrzanowianie byli faworytami i dobrze wywiązali się z tej roli. Od początku natarli na rywali. W 10. minucie goście przegrywali jeszcze tylko bramką (4-5). Ale w 16. minucie po rzucie Tomasza Zacharskiego MTS prowadził 12-5. W 22. minucie po karnym egzekwowanym przez tego samego zawodnika (najskuteczniejszego w chrzanowskiej ekipie) na świetlnej tablicy widniał wynik 19-10. Na przerwę miejscowi schodzili z przewagą ośmiu trafień. Zaraz po zmianie stron rzucili trzy gole z rzędu, a potem, kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Mając spotkanie pod kontrolą trener MTS-u mógł dać pograć młodzieży. Goście mieli problemy ze sforsowaniem chrzanowskiej obrony. Kilka razy zatrzymał ich dobrymi interwencjami Bartosz Gajewski.
- Byliśmy skoncentrowani przed tym meczem. Mieliśmy grać szybko, by zmęczyć przeciwnika, bo goście mieli krótką ławkę rezerwowych. Udało nam się te założenia zrealizować. Cieszymy się z dwóch punktów – powiedział nam po końcowym gwizdku zawodnik MTS-u Jakub Fidyt. Oprócz niego trener Leszek Wójcik wyróżnił Arkadiusza Łąckiego, Tomasza Zacharskiego i Marcina Skoczylasa. Chrzanowianie zagrają teraz z Bochnią, a potem podejmą lidera z Sosnowca.

Sportowy weekend w obiektywie


PIŁKA NOŻNA

Sparing
MKS Trzebinia-Siersza „Żółci” - MKS Trzebinia-Siersza „Niebiescy” 12-3 (2-2)
„Żółci”: Gielarowski – P. Szczepanik, Kukla, Kalinowski, T. Szczepanik, Czyszczoń, Lickiewicz, Rolka, Kowalik, Smoleń
„Niebiescy”: K. Pająk – Urbański, Juraszek, Ołownia, Grzebinoga, Kędroń, Muras, Przebindowski, Wojdyła, J. Pająk
Gospodarze kompleksu sportowego w Chełmku nie uporali się z warstwą śniegu zalegającą na płycie boiska ze sztuczną nawierzchnią. Tylko jego część została odśnieżona, i tym samym nadawała się do gry.
Najpierw z rozegrania sparingu w Chełmku z miejscowym Klubem Sportowym zrezygnowała Janina Libiąż. W tej sytuacji podopieczni Pawła Sidorowicza rozegrali jedynie grę wewnętrzną na odśnieżonym fragmencie murawy.
Potem na nowym obiekcie mecz kontrolny miały rozegrać MKS Trzebinia-Siersza i Spójnia Osiek-Zimnodół.
Ostatecznie obie ekipy zmierzyły się tylko w wewnętrznych pojedynkach na części boiska w Chełmku (Spójnia nie chciała zmierzyć się z podopiecznymi Roberta Moskala).
Po pierwszej połowie meczu zespołu z Trzebini „żółci” remisowali 2-2 z „niebieskimi”.
Ci drudzy dwukrotnie wychodzili na prowadzenie za sprawą Jakuba Pająka, ale Dariusz Czyszczoń i Da mian Lickiewicz z „żółtych” za każdym razem doprowadzali do wyrównania.
Druga połowa należała do „żółtych”. Michał Kowalik czterokrotnie, Czyszczoń dwukrotnie, Sławomir Smoleń, Adrian Kukla, Lickiewicz i Dominik Rolka pokonali Krzysztofa Pająka.
Sposób na golkipera rywali Łukasza Gielarowskiego w drużynie „niebieskich” znalazł tylko J. Pająk, kompletując jednocześnie hat-tricka.


SIATKÓWKA

III liga kobiet
Maraton Krzeszowice – Dwójka Krynica 3-0 (25-12, 25-17, 25-10)
Maraton: Dymacz, Bociek, Domagalska, Bodzęta, Wójcik, Płatek, Nowak (libero), Woźniak (libero) oraz Kret, Maj, Satora
Siatkarki Maratonu bez trudu pokonały we własnej hali drużynę Dwójki Krynica. Przed tą potyczką już było wiadome, iż krzeszowiczanki zajmą drugie miejsce w tabeli na koniec rundy zasadniczej.
We wszystkich setach dominacja gospodyń była nad wyraz widoczna. Ekipa gości jedynie w drugiej odsłonie przez moment nawiązała walkę z wiceliderem tabeli, ale na niewiele się ona zdała. W trzeciej odsłonie Maraton prowadził już 7-0, więc końcowy rezultat nie dziwi.
- Mecz mieliśmy pod kontrolą, można powiedzieć, że to spotkanie bez historii. W drugiej rundzie będziemy grać jak do tej pory – walczyć o każdy punkt i o zwycięstwo w każdym meczu – mówi trener Maratonu Marta Kurek.

III liga mężczyzn
Janina Libiąż - Tarnowia Iskierka 3-0 (25-19, 25-14, 25-21)

(MOR, MK, JD)

Czytaj również