Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA SOBOTA. Chrzanowianie pogonili Krakowiaka

10.12.2011 16:38 | 0 komentarzy | 3 522 odsłony | red
Juniorzy młodsi PMOS-u Chrzanów odnieśli piąte zwycięstwo w sezonie pokonując pewnie Krakowiaka. Podczas turnieju charytatywnego na rzecz Eugeniusza Wałacha organizatorzy zebrali ponad 3,7 tys. zł.
0
SPORTOWA SOBOTA. Chrzanowianie pogonili Krakowiaka
Młodzi szczypiorniści PMOS-u Chrzanów w akcji obronnej. Fot. Michał Koryczan
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Juniorzy młodsi PMOS-u Chrzanów odnieśli piąte zwycięstwo w sezonie pokonując pewnie Krakowiaka. Podczas turnieju charytatywnego na rzecz Eugeniusza Wałacha organizatorzy zebrali ponad 3,7 tys. zł.

PIŁKA RĘCZNA

Małopolska liga juniorów młodszych
PMOS Chrzanów – Krakowiak Kraków 35-19 (17-9)
Chrzanów: Michał Wiatr, Marcin Górkowski, Wojciech Hudzik – Michał Dęsoł (4), Wojciech Dzierwa (2), Paweł Wysowski (2), Patryk Madeja (1), Patryk Rola (7), Przemysław Wierzbic (8), Arian Dębowski (1), Dawid Skoczylas (3), Michał Mucha (3), Jan Orlicki (2), Amam Salim (2), Piotr Wycisk
Faworyt meczu nie zawiódł i zanotował piątą wygraną w sezonie. Chrzanowianie prowadzili od początku i z każdą minutą rosła ich przewaga. Różnica klas była na tyle wyraźna, że przyjezdni pomimo ambitnej gry nie byli w stanie poważniej zagrozić gospodarzom.
Po pierwszej połowie wynik brzmiał 17-9 dla miejscowych. W drugiej odsłonie podopieczni Leszka Wójcika kontrolowali grę, co pozwoliło im odnieść wysokie, w pełni zasłużone zwycięstwo 35-19.
- Wygrana przyszła w miarę łatwo, chociaż założyłem przed spotkaniem, że stracimy trochę mniej goli. Wyróżniłbym Przemka Wierzbica, który wrócił po kontuzji i zagrał fajny mecz oraz Wojtka Hudzika, trzeciego bramkarza, bo wyłapał karnego i wybronił to, co miał wybronić – powiedział trener Leszek Wójcik.
- Mieliśmy stracić mniej niż 15 goli, ale nie udało się. Przespaliśmy trochę i końcowy wynik nie jest taki zły dla rywali. Dzisiaj drugi skład naszego zespołu był lepszy od pierwszego – dodał Paweł Wysowski, gracz PMOS-u.


Sportowy weekend w obiektywie


PIŁKA NOŻNA HALOWA

Turniej Charytatywny w Chrzanowie dla Eugeniusza Wałacha
Eugeniusz Wałach grał w przeszłości m.in. w drużynach Promyka Bolęcin, i Polonii Luszowice, a w hali bronił barw Manhattanu Trzebinia. Teraz były bramkarz jest w potrzebie. Amputowano mu nogę i potrzebuje pieniędzy na protezę. Dawni koledzy z boiska na szczęście nie zostawili go samego sobie. Zorganizowali dla niego turniej charytatywny. Na starcie stanęło dziewięć drużyn, a chętnych było znacznie więcej. Do Chrzanowa przyjechał nawet zespół 1 FC Katowice. Oprócz wpisowego w wysokości po 200 złotych od drużyny zbierano także wolne datki i licytowano piłkarskie gadżety. Między innymi puchar, który za 150 zł kupił Michał Grabowski, A Ruben Mirowski za 35 złotych wylicytował kufel z piłkarskich mistrzostw świata w Korei. Koledzy bramkarza z ZG Trzebionka podczas niedawnego spotkania barbórkowego zebrali 500 złotych. Te sumę do puszki wrzucił Jerzy Mikłas. W sumie zebrano aż 3717,50 zł. To powinno wystarczyć do zakupu nowej protezy, kosztującej około siedem tysięcy złotych, bo część kosztów zrefunduje NFZ. Eugeniusz Wałach był tak wzruszony tym gestem, że nie za bardzo potrafił mówić. Turniej udał się także pod względem sportowym. Wygrał zespół Kromiss Bis. W decydującej fazie turnieju ten zespół pokonał 2-0 Peritus oraz wygrał 3-0 z Promykiem Bolęcin. W tym ostatnim, decydującym meczu, dwa gole zdobył Michał Grabowski, Oprócz niego w zwycięskiej ekipie zagrali: Janusz Hudzik, Mariusz Hejnowski, Adrian Petka, Przemysław Wróbel, Łukasz Sobkiewicz, Marcin Bębenek, Kamil Jesionowski, Rafał Paliwoda, Krzysztof Michałowski, Dariusz Oczkowski, Dariusz Gregorczyk (najlepszy zawodnik turnieju) Norbert Tenerowicz i Jarosław Mianowski.
- O wygraną nie było wcale łatwo. Tym bardziej, że mecze trwały tylko 12 minut. Najtrudniejszy był dla nas grupowy mecz z Policją, zremisowany 1-1 – powiedział nam Michał Grabowski.
Uczestnikom podziękowali organizatorzy – Stanisław Bąk, Janusz Papiernik i prezes PPN Chrzanów Józef Cichoń.
Kolejność: 1. Kromiss Bis, 2. Peritus, 3. Promyk Bolęcin, 4. Juaga, 5. Manhattan, 6. Policja, 7. 1 FC Katowice, 8. Polonia Luszowice, 9. PPN Chrzanów


Sportowy weekend w obiektywie

SIATKÓWKA

III liga kobiet
UMKS PMOS Chrzanów – Ogniwo Piwniczna 3-0 (25-18, 25-8, 25-9)
Chrzanów: J. Wierzgacz, D. Lempart, W. Merda, M. Kozik, A. Szczurek, I. Mencel, I. Kozik, A. Pietrzyk
W pierwszym secie rozgorzała zacięta walka. Przyjezdne prowadziły nawet kilkoma punktami, ale końcówka należała do chrzanowianek. Drugi i trzeci set nie miały większej historii. Zawodniczki z Piwnicznej prezentowały katastrofalne wręcz przyjęcie, po którym trudno im było wyprowadzać ataki. Na dodatek chrzanowianki były dobrze usposobione w ofensywie. Nic dziwnego, że potrzebowały zaledwie godziny, by rozprawić się z rywalkami. Trener przyjezdnych Marek Majda był wyraźnie niepocieszony. Bo tydzień wcześniej jego podopieczne wygrały pierwszy mecz w tej rundzie z Gorlicami. Wydawało się, że po tym spotkaniu złapały wiatr w żagle. Tymczasem chrzanowianki całkiem dobrze sobie poczynają.
- Mamy wciąż szansę na pierwszą szóstkę w lidze. Przydałoby się jednak wygrać w Gorlicach i zdobyć choć punkt u siebie już w przyszłym roku w meczu z Sandecją – snuł plany Krzysztof Zubik, trener PMOS-u.

Michał Koryczan, Marek Oratowski