Sport
TRZEBINIA. Moskal odszedł z Trzebini
Robert Moskal nie jest już szkoleniowcem czwartoligowców z Trzebini. We wtorek został trenerem pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz.
Niespełna dwa miesiące trwała przygoda Roberta Moskala w roli szkoleniowca trzebińskiego MKS-u.
We wtorek, 15 listopada Moskal objął stery dziewiątej drużyny pierwszej ligi Sandecji Nowy Sącz. Zastąpił zwolnionego Mariusza Kurasa.
- Spodziewaliśmy się tego, że trener może odejść. Nie myślałem jednak, że nastąpi to jeszcze na jesieni. Nikt jednak nie robi tragedii. Umówiliśmy się przecież z Robertem Moskalem, że jeśli dostanie ciekawszą propozycję z klubu z wyższej klasy rozgrywkowej, to może odejść bez przeszkód – mówi Tomasz Kobierecki, rzecznik MKS-u.
W sobotnim spotkaniu z Lotnikiem Kryspinów trzebińskich czwartoligowców poprowadzi Jacek Pająk, wiceprezes MKS-u.
- Nazwisko nowego szkoleniowca poznamy być może w przyszłym tygodniu. Już dzisiaj swoje kandydatury złożyły dwie osoby – informuje Kobierecki.
Pochodzący z Jaworzna Robert Moskal pracował w MKS-ie od 27 września br., zastępując Marcina Kasprzyka, który podał się do dymisji po porażce z Halniakiem.
W sześciu ligowych meczach odniósł cztery wygrane, jeden pojedynek zremisował i jeden przegrał. W półfinale Pucharu Polski na szczeblu PPN Chrzanów zwyciężył Janinę Libiąż.
Moskal trenował już w przeszłości piłkarzy z Nowego Sącza. W 2009 r. wywalczył z ekipą Sandecji historyczny awans do pierwszej ligi. Po tym sukcesie rozstał się z klubem. Później pracował w Odrze Wodzisław Śląski, GKS-ie Katowice, Dolcanie Ząbki, a ostatnio w Trzebini.
(MK)