Nie masz konta? Zarejestruj się

Na dobry początek

Nie prace interwencyjne, nie umowy stażowe, ale pieniądze na doposażenie stanowisk pracy dla pracodawców i dotacje dla bezrobotnych na tworzenie własnych firm - dają dziś oczekiwane przez rynek pracy efekty.
Osoby zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy w Chrzanowie mogą się starać o jednorazowy zastrzyk gotówki na uruchomienie własnego biznesu. Wystarczy mieć na niego dobry pomysł, złożyć w pośredniaku wniosek przedstawiający kalkulacje kosztów związanych z podjęciem działalności oraz przygotować biznesplan. Dotacja wynosi 11 tys. zł.
- W roku ubiegłym z tej dotacji skorzystało 60 osób. To przełom, bo wcześniej ta forma wsparcia nie cieszyła się zbytnią popularnością. W tym roku zainteresowanie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Zakładaliśmy, że chętnych będzie ok. 40. I mieliśmy na ten cel w budżecie 440 tys. zł. Tymczasem te pieniądze skończyły się już w I kwartale. Okazało się, że efektem szkoleniowej aktywizacji sporej grupy bezrobotnych było takie pobudzenie ducha przedsiębiorczości, że wielu naszych podopiecznych uwierzyło we własne możliwości i postawiło na własny biznes. Z ministerstwa pracy pozyskaliśmy pieniądze dla dalszych 28 nowych przedsiębiorców i już tej kwoty nie ma. Czynimy więc starania o więcej. Kolejny wniosek dotyczy 33 osób – mówi wicedyrektor PUP w Chrzanowie, Jerzy Kasprzyk.
Dyrektor Kasprzyk dodaje, że żadna z osób, które otrzymały dotacje w roku ubiegłym, nie zlikwidowała działalności gospodarczej. Więcej, niektórzy, dziś już jako przedsiębiorcy, starają się o pieniądze na doposażenie stanowisk pracy dla zatrudnianych w firmach pracowników. I to jest najwspanialszy efekt udzielonej im pomocy finansowej.
Najczęściej wybieranym rodzajem działalności są usługi budowlane. Zdarzają się jednak nietypowe pomysły na biznes, jak produkcja wyrobów tartacznych, usługi krawieckie czy produkcja waty cukrowej i popcornu.

Już działają
Joanna Gruca należała do grupy długotrwale bezrobotnych. Możliwość otrzymania dotacji skłoniła ją po podjęcia wyzwania. Pani Joanna nie ukrywa, że jedenaście tysięcy, zaoferowane przez urząd pracy, dało jej szanse na dobry start. Z wybraniem branży nie było najmniejszego problemu, gdyż od dawna marzyła o artystycznym zdobieniu mebli i przedmiotów metodą decoupage.
- Biznesplan sporządziłam z pomocą męża i przyjaciół. Procedura przebiegła szybko i sprawnie – zapewnia pani Joanna.- Na pieniądze nie trzeba było długo czekać. Od momentu złożenia wniosku minęły niespełna trzy tygodnie - dodaje.
Dziś Joanna Gruca sprzedaje swe prace przez Internet. Na stronie www.szuflada.jez.pl można złożyć zamówienie między innymi na usługę renowacji starych i zniszczonych mebli.
Ewa Warchoł z Mętkowa w listopadzie ubiegłego roku złożyła do urzędu pracy wniosek o przyznanie dotacji, a już w grudniu otrzymała pieniądze.
- Najtrudniejszą sprawą było stworzenie dobrego biznesplanu - przyznaje pani Ewa.
- Zwróciłam się do Agencji Rozwoju Małopolski Zachodniej SA, która zajęła się sporządzeniem tego dokumentu. Sama nie dałabym rady – dodaje.
Postawiła na wikliniarstwo. Jej firma mieści się w domu, gdzie razem z mężem sprzedaje różnego rodzaju pamiątki.
Do rozpoczęcia własnej działalności przygotowuje się także Agnieszka Frajkowska, która wybrała usługi serwisowe związane z naprawą urządzeń radiotelefonicznych.
W tym przypadku czas oczekiwania na otrzymanie pieniędzy był dłuższy, bo ponad trzy miesiące. Jednak pani Agnieszka nie narzeka, gdyż jak twierdzi - „warto było czekać”.
- Pieniądze z całą pewnością ułatwią mi start – dodaje.

Doposażenia też popularne
Drugą formą wspierania przedsiębiorczości, oferowaną przez Powiatowy Urząd Pracy, są pieniądze przekazywane pracodawcom na doposażenie stanowisk pracy. To także 11 tys. złotych. W tym roku przyznano je 25 przedsiębiorcom i wciąż można w PUP składać wnioski o taką pomoc publiczną.
- Warunkiem jej uzyskania jest m.in. utrzymanie doposażonego stanowiska pracy przez 24 miesiące. Nie oznacza to jednak, że zatrudniać trzeba przez cały okres tego samego człowieka. Jeśli zatrudniony pracownik się np. nie sprawdzi, to na jego miejsce można przyjąć inną osobę - wyjaśnia dyrektor Kasprzyk.
Beneficjent (pracodawca) nie może mieć też zaległości wobec ZUS-u i urzędu skarbowego.
- W poprzednich latach wiele firm występowało do nas o dofinansowanie zatrudnienia w ramach prac interwencyjnych oraz o stażystów, których w całości finansuje urząd pracy.
Te formy pomocy, naszym zdaniem, przynoszą dla likwidacji bezrobocia mierne efekty, bo większość kierowanych przez nas na staże czy prace interwencyjne osób wraca do naszych rejestrów tuż po ich zakończeniu – podsumowuje dyrektor Kasprzyk.
Magdalena Balicka
Alicja Molenda

Joanna Gruca sprzedaje swe prace przez Internet. Na stronie www.szuflada.jez.pl można złożyć zamówienie między innymi na usługę renowacji starych i zniszczonych mebli.

W 2005 roku w Polsce przybyło 282 tys. firm (12 proc. więcej niż w 2004 r.). Najwięcej w branży handlowej oraz napraw pojazdów i artykułów użytku osobistego (o 86,3 proc.), w budowlanej (o 27,5 proc.), przetwórstwie przemysłowym (o 22,9 proc.).
Prawie 80 procent z nowo powstałych firm założyły osoby fizyczne (wzrost liczby w stosunku do 2004 roku o 17 proc.).
Rekord w zakładaniu firm (przeważnie spółek) padł jednak w roku 1995, kiedy to powstało ich 628 tys.
Przyczyn dobrej koniunktury w zakładaniu własnego biznesu upatruje się we wprowadzeniu podatku liniowego, ułatwieniach w rejestracji firm i szukaniu alternatywy do pracy na etacie gdy kroi się zwolnienie – chodzi o możliwość wystawiania pracodawcy faktur bez konieczności ponoszenia przez niego dodatkowych kosztów, co pracodawcom jest bardzo na rękę, samozatrudnionym niekoniecznie.
Prowadzenie własnego biznesu przy niestabilnym i skomplikowanym systemie prawnym to wciąż spore ryzyko.
(Oprac. na podst. Rzeczpospolitej z 21.04.2006 r.)

Przełom nr 28/742 12.07.2006