jak to ciężko?? jak wystarczy wypożyczyć namiot sredniej wielkości i rozłożyć na placu, miejsca jest sporo a już jest zabezpieczenie :) wiadomo że bedąc jedną z czarownic będziesz tego wszystkiego bronić i nie przyznasz mi racji ale skoro taniec w deszczu i zimnie się podoba życzę powodzenia kolejnym razem :)

mlody21: myślę, że ciężko przy Lipowcu zrobić zadaszenie chroniące przed deszczem. taki urok imprez plenerowych, że warunki moga być niesprzyjające. przykre jest to, że przed moim komentarzem był tu jedynie komentarz z krytyką. Dj starał się jak mógł, a jego folia z tunelu na pomidory ( jak Ty to nazwales ) dała radę. Podobnie organizatorzy. szkoda, że zamiast cieszyć się z tego ze takie imprezy mają miejsce Polacy często szukają słabych punktów i je wytykają. mam nadzieję, że jednak jest wiele ludzi zadowolonych tak jak ja( z pewnością są, bo taniec w deszczu był genialny :) ) i że spotkamy się już za rok przylatując na naszych miotłach. :)

czarownica7: chyba źle mnie zrozumiałaś bo ja nie neguje tylko piszę, że z roku na rok nie zmienia się nic żeby polepszyć uczestnikom zabawe, Nie chodzi mi tutaj o atmosfere, dj i całokszatałt imprezy tylko o to żeby zapewnić warunki które umożliwiałyby zabawę nawet podczas takich niesprzyjających warunków jak deszcz :)

młody21 : widzę, że typowy Polak z typową mentalnością z Ciebie, szukający dziury w całym. Założe się, że byłeś jednym z podpierających mury(choć stoją one twardo, więc nie trzeba było ;) ) , kiedy reszta świetnie bawiła się na deszczu:) ja wybawiłam się genialnie, bo jak ktoś chce się bawić( a takie jest założenie Zlotu Czarownic) to wybawi się niezależnie od pogody. A Dj dał czadu i było zaje****e ! :))))) pozdrawiam i widzimy się za rok ;)

"Organizacja jest coraz lepsza." ?? Śmiech na sali, Ci co zostali dłużej pewnie by tego nie powiedzieli. Gdy około godziny 20 zaczął padać deszcz impreza skończyła sie w przeciągu 15 minut. Dj grał pod zwyczajną folią wyglądało to dosłowie jak tunel na pomidory. Możliwości są ale efektów brak.