Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

CHRZANÓW. Co straszy mieszkańców Kątów (WIDEO)

13.08.2014 15:58 | 1 komentarz | 7 590 odsłon | red
Uszkodzone ogrodzenia, zniszczone uprawy. Urzędnicy próbują ustalić, co nachodzi mieszkańców chrzanowskich Kątów. Jedni widzieli ogromnego jelenia, inni mówią o łosiu, a ktoś spotkał daniela. – Co to za różnica?! Mamy problem – denerwują się ludzie i domagają, by zwierzynę odłowić, a potem wywieźć do Puszczy Dulowskiej.
1
CHRZANÓW. Co straszy mieszkańców Kątów (WIDEO)
Kilka dni temu jednemu z mieszkańców udało się sfilmować zwierzę. To sporych rozmiarów jeleń. Fot. Piotr Szcześniak
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Uszkodzone ogrodzenia, zniszczone uprawy. Urzędnicy próbują ustalić, co nachodzi mieszkańców chrzanowskich Kątów. Jedni widzieli ogromnego jelenia, inni mówią o łosiu, a ktoś spotkał daniela. – Co to za różnica?! Mamy problem – denerwują się ludzie i domagają, by zwierzynę odłowić, a potem wywieźć do Puszczy Dulowskiej.

- Jak mam wydać decyzję na odłów, skoro nie wiem, co to za zwierzę? Potem będzie tak, że przyjedzie firma i nie zrobi nic. Jak decyzja będzie na łosia, to nie zabiorą jelenia. Poza tym łosie są pod ochroną – tłumaczy Anna Kumala z chrzanowskiego starostwa.

Decyzja o odłowie to nie wszystko. Schwytane zwierzę trzeba gdzieś umieścić. Nie można tego zrobić tak sobie. Zgodzić musi się właściciel łowiska, do którego ma trafić. Poza tym nikt nie zagwarantuje, że wywieziona zwierzyna na Kąty nie wróci, a o tym, by ją odstrzelić, nikt na Kątach słyszeć nie chce.

- Z Babiej Góry potrafią przyjść – mówi Tomasz Ptasiński, łowczy z Koła Łowieckiego „Łoś” w Libiążu. Na propozycję ludzi, by myśliwi wypłoszyli zwierzynę wyjaśnia, że mogą to zrobić dopiero po 1 października. Wcześniej zabraniają im przepisy.

- To nie róbmy nic, bo może wrócić! Czy to jest poważne? – denerwuje się Ryszard Simiński z os. Kąty.
Niedawno coś uszkodziło mu nocą fragment ogrodzenia.
- Nie wiem, co to było, ale na pewno jakieś bydlę, że taką siatkę wgięło – przekonuje.

[video_63]

Autor filmu Piotr Szcześniak

Łoś czy jeleń, dla ludzi to żadna różnica. Chodzi o to, by zwierzę powstrzymać, zanim komuś stanie się krzywda. Zwłaszcza, że wychodzi z lasu nie tylko nocą, ale i za dnia. Mieszkańcy boją się, że w końcu zrani jakieś dziecko.

- Zgłaszamy problem, a urzędnicy powinni nam pomóc. To nie my mamy ustalać, co to jest – uważa Roman Madejski, przewodniczący Rady Osiedla Kąty.
(EJB)