Przełom Online
TRZEBINIA. Mieszkańcy czują się oszukani. Nie chcą spalarni
Niewiele dowiedzieli się uczestnicy wtorkowego spotkania, poświęconego planowanej budowie wytwórni gazu syntezowego. Na ich pytania nie miał kto odpowiadać. Poza burmistrzem Trzebini, który o inwestycji – jak przekonuje – mało co słyszał, żaden z zaproszonych gości nie przyszedł.
W spotkaniu w Domu Gromadzkim na osiedlu Wodna uczestniczyło około 50 mieszkańców Trzebini, jak i sąsiedniego Chrzanowa. Większość jest przeciwna budowie wytwórni gazu syntezowego, do której przymierza się spółka Orlen Eko z siedzibą w Płocku. Ludzie są oburzeni, że nikt wcześniej nie rozmawiał z nimi o planowanej inwestycji, że wszystkie dotychczasowe zezwolenia załatwiano za ich plecami. Dlatego będą się domagali uchylenia wydanej przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Krakowie decyzji środowiskowej.
- Już sama nazwa inwestycji jest myląca, bo gaz jest produktem finalnym. Należało napisać, że chodzi też o spalanie odpadów – uważa współorganizator zebrania Tadeusz Adamczak, przewodniczący Stowarzyszenia Wspólna Trzebinia.
Mieszkańcy mają wiele pytań, dotyczących procesu przetwarzania odpadów, a także ich dowozu. Obawiają się fetoru i wzmożonego ruchu ciężarówek ze śmieciami. Niektórzy są przekonani, że spółka chce budować spalarnię rusztową.
- To nie jest czysta inwestycja i nigdy nie będzie – mówi mieszkaniec gminy Józef Klimczak.
Nie bardzo miał kto rozwiać ich wątpliwości. Zaproszeni do udziału w spotkaniu burmistrz Chrzanowa oraz prezes zarządu Orlen Eko nie przyszli. Był tylko burmistrz Trzebini:
- Dywagujemy nie do końca wiedząc o czym. Być może ta wytwórnia nigdy nie powstanie, a jeśli już, to nie będzie to spalarnia rusztowa, tylko plazmowa – przekonuje Stanisław Szczurek. Twierdzi, że o inwestycji dowiedział się niedawno, jakiś miesiąc temu. Nie miał okazji rozmawiać z inwestorem. Nikt niczego z nim nie konsultował.
Przedstawiciele Orlen Eko do Trzebini nie przyjechali tłumacząc to okresem urlopowym. Kierownictwo spółki wysłało list z informacją, że decyzja o ewentualnej budowie wytwórni gazu syntezowego ma zapaść w czwartym kwartale tego roku. Wtedy na wszystkie pytania mieszkańców odpowiedzą.
(AJ)
Komentarze
4 komentarzy
Czyli mam rozumieć że jak jestem właścicielem działki to bez mojej zgody i powiadomienia sąsiad może sobie na niej zbudować cokolwiek. Bo tak rozumiem wypowiedź burmistrza Trzebini. Chyba że znów ma nas mieszkańców jak i wyborców za "przygłupów".
Na spotkaniu byli obecni mieszkańcy Luszowic, a także przedstawiciele Stowarzyszenia Eko-Lu (rzeczywiście p. Kasprzyk była nieobecna, co tłumaczone jest sezonem urlopowym). W Luszowicach ma się odbyć zebranie z mieszkańcami, zaplanowane jest na 24.08.br. Kto był wczoraj na spotkaniu, mógł usłyszeć tłumaczenie Burmistrza St. Szczurka, że dopiero miesiąc temu dowiedział się o planowanej inwestycji, kiedy to decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach została wydana przez RDOŚ w Krakowie już w czerwcu 2013 r. Ponadto burmistrz Trzebini był zdania, że skoro inwestycja jest na terenie Chrzanowa (co nie do końca jest prawdą, bo ma objąć jedną działkę na terenie Wodnej w Trzebini), to nasza gmina nie musiała być o tym powiadomiona. Analogicznie, gdy gmina Trzebinia nie informuje o swoich inwestycjach gminy Chrzanów. Cóż, jednak przepływ informacji zawiódł, o ile w ogóle zaistniał. Zawiodły również rzekome konsultacje społeczne z mieszkańcami Chrzanowa (bo o Trzebini zapomniano!), o których nikt nie słyszał...
Mnie osobiście niepokoi fakt że w Związku Międzygminnym pod patronatem Powiatu jest kompletny brak przepływu informacji. Tzn. Burmistrz Chrzanowa planuje inwestycje a burmistrz Trzebini nic nie wie!? Gdzie w tym wszystkim są pierwsze skrzypce propagandy tj, Eko -Lu i radna Kasprzyk? Na ich stronie cisza, na spotkaniu z tego co czytam radej nie było. Z tego co wiem mieszkańcy Luszowic też o niczym nie wiedzą i żadnego spotkania w tej sprawie nie było. Cóż dobrze że Trzebinia chce zadbać o swój interes i swoich mieszkańców.
wcale mnie nie dziwi ze kosowski nie przyszedl - wielki egoistka ktory ma w dupie zdanie mieszkancow - z miastem robil i robi co mu sie zywnie podoba, wlacznie z wydawaniem kasy na bzdury zamiast naprawde potrzebne rzeczy czy zatrudnianiem w urzedzie swoich czlonkow rodzin i po znajomosciach... dziwne, ze pan maciaszek sie nie wybral skoro na burmistrza startuje Nie 1 raz pokazuja jak szanuja wyborcow!