Wyjątkowo burzliwa była czwartkowa debata na temat projektu planu zagospodarowania miasta. Mieszkańcy nie chcą zgodzić się na propozycje urzędników, mogące naruszyć ich własność.

Ponad sto osób przyszło do magistratu. Większość protestuje przeciwko uchwaleniu dokumentu w obecnej postaci.

W urzędzie trwa czwarte wyłożenie projektu planu zagospodarowania miasta. Mieszkańcom trudno zrozumieć, czemu drogi mające dotychczas szerokość 3 lub 4 metrów mają się zamienić w 12 czy 10-metrowe. Przebieg niektórych jest dla wielu nie do przyjęcia.

- Zakłócacie układ miasta stworzony niegdyś przez najlepszych architektów na zlecenie Potockich. Takie projekty powodują jedynie skłócanie mieszkańców – uważa mieszkający w centrum Andrzej Mędrala.

- Nie chcecie nas w ogóle słuchać! Po co te spotkania organizujecie, skoro nie bierzecie pod uwagę naszych wniosków!? - dopytywał Jerzy Żbik.

- To jest prywata! – krzyczano z sali.

Nie pomogły tłumaczenia wiceburmistrza Andrzeja Żbika i zastępcy naczelnika wydziału gospodarowania mieniem i planowania przestrzennego Marii Chodackiej-Kucharczyk. Próby przekonania mieszkańców, że poszerzenie dróg wcale nie oznacza od razu ich przebudowy, niewiele zmieniły. Podobnie, jak argumenty dotyczące bezpieczeństwa oraz przepisów na temat szerokości pasów drogowych.

Wyłożenie projektu planu zagospodarowania miasta potrwa do 19 sierpnia w sali Herbowej UM w : poniedziałek, środę, czwartek, piątek w godz. 13-15 i wtorek w godz. 14-17. Dostępny jest także na stronie internetowej urzędu oraz w Biuletynie Informacji Publicznej w zakładce: Burmistrz – obwieszczenia i zawiadomienia. Każdy zainteresowany może wnieść uwagi. Będą przyjmowane do 8 września.
Więcej w papierowym wydaniu „Przełomu”.
(ES)