Przełom Online
CHRZANÓW. Groźba – bomba w skarbówce
Do różnych instytucji i placówek w całej Polsce we wtorek dotarły maile z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym. Jeden z nich odebrali pracownicy Urzędu Skarbowego w Chrzanowie.
- Dostaliśmy taką informację. O 12.20 miał eksplodować ładunek i rozpylić jakiegoś wirusa – potwierdza Marek Łyszczarz, naczelnik US w Chrzanowie.
- Obiekt jest całą dobę pod kontrolą, wiemy więc, że nikt nie podłożył ładunku. Stąd nie wszczynaliśmy żadnej akcji, a placówka mogła normalnie pracować – uzupełnia Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
(taj)
Komentarze
3 komentarzy
Zgadzam się Z WujekSamoZło. Też często załatwiam sprawy w US i aby wejść na "górę" wystarczy znać nazwisko pracownika lub nazwę wydziału. Zawsze chodzę z plecakiem na laptopa. To dość duży bagaż, w którym mógłbym z łatwością zmieścić np. ładunek wybuchowy, mimo to nikt mnie nie sprawdzał, nie kazał np. otworzyć torby lub zostawić ja na dyżurce. Zatem decyzja o braku ewakuacji była moim zdaniem SKRAJNIE NIEODPOWIEDZIALNA. Wszyscy wiemy, że to nieodpowiedzialny wybryk, ale należało sprawdzić. Taki brak reakcji może tylko zachęcić do podjęcia realnej próby w przyszłości.
Muszą pisać że są sprawni...
Pod jaką kontrolą jest obiekt, że policja ze stoickim spokojem i pewnością twierdzi, że można spokojnie olać zgłoszenie o podłożeniu bomby? Wiele razy bywałem w skarbówce w Chrzanowie i ani razu nie przeprowadzano na mnie kontroli pirotechnicznej, nie obwąchiwały mnie psy ani nawet nikt specjalnie sie mną nie interesował, gdy latałem po budynku... dziwne to trochę