Przełom Online
LIBIĄŻ. Zaginęła Franciszka Ślusarczyk
Wyszła z domu dwa dni temu i przepadła, jak kamień w wodę. Franciszka Ślusarczyk z Libiąża ma 72 lata i choruje na Alzheimera. Zrozpaczona rodzina prosi o pomoc w jej odnalezieniu. Poszukiwania wszczęła policja.
Jak dowiedzieliśmy się od bliskich zaginionej, ostatni raz widzieli ją w środę. Nie wiadomo, czy kobieta wyszła z domu na spacer czy w innym celu. Gdy rodzina zorientowała się, że zaginęła, zawiadomiła policję, a ta wszczęła poszukiwania.
- Jakaś kobieta zauważyła ją na wysokości lasu, na drodze z Libiąża do Oświęcimia. Widział ją też ochroniarz z restauracji Magda w Bobrku. Przeglądałem monitoring i rzeczywiście na nagraniach widać babcię. Mamy też informację, że z kolei w czwartek była w Chełmku – mówi wnuk zaginionej.
Franciszka Ślusarczyk ma problemy z orientacją. Choruje na Alzheimera. Od dwóch dni nie brała leków.
- Apelujemy aby osoby, które ją zauważą, zaopiekowały się nią do przyjazdu policji. Inaczej znów może się oddalić w nieznanym kierunku. Wszyscy, którzy mogliby pomóc w poszukiwaniach, proszeni są o kontakt na numer 600 501 591 lub bezpośrednio na policję – prosi Małgorzata Janczyk, córka zaginionej.
Franciszka Ślusarczyk ma 72 lata, wzrost około 158 cm, krótkie siwe włosy. W dniu zaginięcia była prawdopodobnie ubrana w czarną marynarkę i jasne dżinsy.
(EJB)