Przełom Online
CHRZANÓW. Śmigus dyngus bez incydentów
Tradycja polewania się wodą w Wielkanocny Poniedziałek powoli zanika, ale gdzieniegdzie jeszcze można spotkać osoby, które bez sikawek nie wychodzą z domów. Tak jak Kamila i Arek Chudy.
- To już nie to samo, co dawniej. Coraz rzadziej można spotkać młodych ludzi polewających się nawzajem. Może na wsiach te tradycje są silniejsze? – zastanawia się Piotr Chudy z Chrzanowa, tata 11-letniej Kamili i 5-letniego Arka.
Potwierdza to rzecznik chrzanowskiej policji Robert Matyasik.
- Nikt nie zgłaszał do nas incydentów chuligańskich oblewania z wiadra czy rzucania worków wypełnionych wodą. Jeśli jeszcze można się gdzieś natknąć na kultywujących tradycje śmigusa dyngusa, to raczej są to dzieci – mówi rzecznik.
Podkreśla jednak, że za oblewanie z wiadra na ulicy czy rzucanie w kogoś przez okno woreczków z wodą grozi mandat do 500 zł.
(e)