Przełom Online
CHRZANÓW. Sobota zaczęła się od kradzieży ula
Jeden nieznany sprawca zabrał pszczoły, inny włamał się do zakładu kamieniarskiego, a kierowca wsiadł pijany do samochodu. Tak można podsumować kryminalną sobotę w stolicy powiatu.
Łamanie prawa, przynajmniej to ujawnione przez policję, tego dnia zaczęło się od kradzieży... ula.
- Wraz z pszczołami zniknął on z jednej z działek usytuowanych przy ulicy Działkowej. Właściciel zauważył stratę do południa. Oszacował ją na 700 złotych – informuje Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
Kradzież odnotował również właściciel zakładu kamieniarskiego przy ulicy Sienkiewicza. Złodziej wszedł do środka po rozbiciu szyby. Ukradł agregat prądotwórczy wart 1700 złotych.
Również w sobotę, ale w okolicach 23. na ulicy Pogorskiej policjanci zatrzymali 49-latka z Pogorzyc. Mężczyzna prowadził opla. Jak się okazało, był pijany. Miał w organizmie 2,1 promila alkoholu.
(taj)