Przełom Online
CHRZANÓW. Jubileusz szkoły - statuetki prawie jak Oskary (ZDJĘCIA)
Były radość, duma, wspomnienia i szczypta humoru. Kilka godzin trwała w sobotę uroczystość z okazji poczwórnego jubileuszu Publicznego Gimnazjum nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Chrzanowie im. ks. prof. Józefa Tischnera.
10 lat minęło od nadania placówce imienia kapłana-filozofa, 15 od powstania gimnazjum, 30 od utworzenia w budynku przy ul. Zielonej szkoły podstawowej nr 7, czyli popularnej „siódemki” i 40 lat od chwili postawienia budynku.
- Honorowy patronat nad naszym jubileuszem objął burmistrz Ryszard Kosowski. Tak naprawdę to trochę się zabezpieczyłam z tym patronatem, bo jak coś dzisiaj pójdzie nie tak, to będzie porażka po dwóch stronach, a jak będzie sukces, to sobie poradzę - rozpoczęła witając gości Maria Dobrzyńska, dyrektorka obchodzącego jubileusz chrzanowskiego gimnazjum.
Wśród tych, których musiała przywitać prócz uczniów, rodziców, absolwentów, pracowników i byłych pracowników nie tylko gimnazjum, ale i poprzedniczki edukacyjnej, czyli wspomnianej "siódemki", byli samorządowcy i politycy, przedstawiciele środowisk oświatowych oraz Kazimierz Tischner, młodszy brat patrona szkoły. Do Chrzanowa zjechali też członkowie Rodziny Szkół Tischnerowskich. W tej chwili w tym gronie w Polsce jest 37 placówek.
Kazimierz Tischner okazał się jedną z 12 osób uhonorowanych Tischnerem, czyli statuetką wyszykowaną na wzór Oskarów, a przyznawaną za krzewienia wartości i myśli księdza profesora w chrzanowskim gimnazjum.
ZOBACZ ZDJĘCIA > Uroczystości jubileuszowe w Publicznym Gimnazjum nr 1 w Chrzanowie
Zresztą już wcześniej wyrywał się na scenę, by wycałować - jak mówił - Marysię, czyli dyrektorkę chrzanowskiej szkoły. W końcu miał swoje pięć minut przed końcem gali. Bawił publiczność, rozdawał prezenty, rzucał dowcipami. A co rzekł odbierając statuetkę w kategorii Miłość?
- Z tą kochliwością to jest różnie, ale ja to według takiego przykazania: Bierz Michale, co Bóg daje. No i tak se biorę. Ale może zacytuję Józia: Świat stoi na opak, jest źle, ale żeby było tak całkiem niedobrze, to nie powiem – podsumował Tischner.
W tak luźnym klimacie uroczysta gala trwała dwie godziny dłużej niż miała trwać. Nikomu to jednak nie przeszkadzało, bo każdy z będących na sali uległ pozytywnym emocjom płynącym ze sceny.
Po uroczystości goście przeszli do gimnazjum, gdzie została odsłonięta pamiątkowa tablica, był poczęstunek i okazja do zwiedzania 40-letniego budynku przy ulicy Zielonej.
(taj)
Komentarze
3 komentarzy
Na 15lecie taka biba?
Szkoda, że nigdzie nie było wzmianki (chyba, że ja coś przeoczyłam) o uroczystości. Fajnie byłoby porozmawiać z np. Panią Oczkowską, która wpajała nam niezłomnie wiedzę z historii...
Zespół góralski przyjechał z Łopusznej , a nie z Łopuszna.