Przełom Online
LIBIĄŻ. Uciekał przed policjantami, później próbował dać łapówkę
Do aresztu trafił w sobotę 28-latek z Libiąża, który był w samochodzie ściganym przez policję. Auto nie zatrzymało się do kontroli drogowej. Gdy mężczyzna został schwytany, zaproponował funkcjonariuszom łapówkę.
Było około godz. 22, gdy policyjny patrol chciał skontrolować na ul. Oświęcimskiej w Libiążu samochód osobowy. Pojazd jednak się nie zatrzymał, a kierujący przyspieszył . Policjanci ruszyli w pościg. Po chwili auto stanęło na ul. Wilczej w Libiążu. Ze środka wybiegły trzy osoby i zaczęły uciekać. Policjantom udało się zatrzymać jedną z nich.
- To 28-letni mieszkaniec Libiąża. Miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na razie nie wiemy, czy to on prowadził samochód. W trakcie zatrzymania mężczyzna zaproponował policjantom łapówkę w wysokości tysiąca złotych. Chciał, by w zamian odstąpili od wykonywania dalszych czynności służbowych. Gdy usłyszał, że popełnił przestępstwo i grozi mu za to odpowiedzialność karna, zaczął wyzywać policjantów i szarpać się z nimi – wyjaśnia Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
Funkcjonariusze odwieźli libiążanina do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy kilka zarzutów. Za próbę przekupienia policjantów, ich znieważenie i naruszenie ich nietykalności cielesnej grozi mu do 10 lat więzienia. Jeżeli okaże się, że to on kierował samochodem, odpowie też za jazdę po pijanemu.
***
W sobotę wieczorem do policyjnego aresztu trafił także 26-latek z Chrzanowa. Mężczyzna awanturował się w mieszkaniu przy ul. Krawczyńskiego. Po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze pojechali na miejsce. W trakcie interwencji mieszkaniec rzucił się na nich z pięściami i wulgarnie ich wyzywał. On także odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów i ich znieważenie. Grozi mu do 3 lat więzienia.
(EJB)
Komentarze
2 komentarzy
W 90 latach by zwieli i jeszcze do domu zawieźli
Pawlak – I co wzięli? Witia – W żaden sposób nie chcieli, a ile się naprosił. Mania – A może ty za mało dawał? Witia – Dawał tyle ile się należało, tylko brać nie było komu. Pawlak – Zabij nie pojmę.