Przełom Online
TRZEBINIA. Miejskie składowisko odpadów do zamknięcia
Kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie wykazała, że trzebińskie wysypisko jest pełne. Na dodatek inspektorzy stwierdzili nieprawidłowości. W tej sytuacji na biurko marszałka Marka Sowy trafił wniosek o zamknięcie obiektu. Członkowie Stowarzyszenia Zielona Trzebinia dowiedzieli się o tym w środę.
- Dosłownie pół godziny temu odebrałam pismo w tej sprawie. To dla nas przełom. Wiem, że cała procedura pewnie potrwa, ale najważniejsze, że WIOŚ wystąpił do marszałka z wnioskiem o zamknięcie trzebińskiego wysypiska. Mam nadzieję, że pan Marek Sowa się do niego przychyli. Na spotkaniu kilka miesięcy temu przyznał, że jest wiele innych miejsc, gdzie mogą trafiać odpady z tego terenu. Wierzę, że nasze problemy wreszcie się skończą – mówi podekscytowana Agata Straś, prezes zarządu Stowarzyszenia Zielona Trzebinia.
Mieszkańcy domów położonych najbliżej składowiska od miesięcy walczą o to, by zostało ono zamknięte. Nie mogą znieść fetoru unoszącego się nad miastem. Poza tym pożar, do którego doszło latem pokazał, że takie sąsiedztwo jest nie tylko uciążliwe, ale i niebezpieczne.
Dotychczasowe protesty nie przyniosły jednak skutku. Kontrole służb zajmujących się ochroną środowiska nie wykazały nieprawidłowości. Aż do teraz. Ostatnia inspekcja WIOŚ przyniosła zaskakujące rezultaty.
- Stwierdziliśmy pewne nieprawidłowości. Nie jestem w stanie powiedzieć w tym momencie jakie, bo nie mam przed sobą protokołu, ale faktem jest, że zarządca został ukarany mandatem. Ponieważ ostatnia kwatera została zapełniona, wystąpiliśmy do marszałka z wnioskiem o zamknięcie składowiska – potwierdza Monika Janik, naczelnik wydziału inspekcji w WIOŚ w Krakowie.
Dla „zielonych” z Trzebini to światełko w tunelu, że ich męki wreszcie się skończą. Kilka dni temu w akcie desperacji zaczęli wywieszać w rejonie ul. Piłsudskiego banery, by zwrócić uwagę na problemy mieszkańców. „Śmierdzi!? Witamy w Trzebini!, „ Przestańcie nas truć gazem wysypiskowym!”, „Trzebińskie wysypisko = zyski kosztem naszego życia i zdrowia!” – to tylko niektóre z dziesięciu haseł, jakie się pojawiły. Ekolodzy planowali rozszerzyć akcję, ale w tej sytuacji nie będzie to chyba konieczne, bo wydaje się, że cel został osiągnięty.
(EJB)
Komentarze
3 komentarzy
co na to burmistrz i prezes Smółka który zawsze mówił,ze składowisko jest bez żadnych uwag kontrolujacych.
W końcu...! Mam nadzieję, że razem z tym wysypiskiem zamknie się era pewnych oficjeli związanych z gospodarką komunalną od czasów prehistorycznych...
Ale jaja...