Przełom Online
CHRZANÓW, LIBIĄŻ, TRZEBINIA. Kradzieże i pijani kierowcy
Kradzież, zniszczony samochód i dwóch zatrzymanych po kilku głębszych. To bilans początku weekendu.
W piątek wieczorem, 20 minut po 19. mieszkaniec Chrzanowa zgłosił, że z jego mieszkania zniknęło wideo i telewizor. Poinformował też, że sprzęt wyniósł z mieszkania przy Trzebińskiej mieszkający z nim syn.
Z kolei mieszkaniec Trzebini zawiadomił policjantów, że w nocy z piątku na sobotę nieznany sprawca uszkodził jego samochód zaparkowany przy ulicy Głogowej. Chuligan rozbił tylną szybę audi. Właściciel wozu oszacował straty na 330 złotych.
W sobotę rano policjanci z Chrzanowa zatrzymali 52-latka z Chrzanowa na ulicy Borowcowej. Jechał volkswagenem, mimo iż miał w organizmie 0,3 promila alkoholu.
W ręce policjantów wpadł jeszcze nietrzeźwy mieszkaniec Libiąża. Jechał w swojej rodzinnej miejscowości samochodem marki Rover. Został zatrzymany na ulicy Górniczej. Przy okazji okazało się, że jego wóz nie ma ważnych badań technicznych. - Prócz prawa jazdy funkcjonariusze zatrzymali również jego dowód rejestracyjny – informuje Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji.
(taj)
Komentarze
3 komentarzy
jakur właśnie takie podejście jak Twoje często bywam problemem dotyczące pijanych, prędkości, czyli ogólnie przyjętej bezpiecznej jazdy na naszych drogach. W świadomiści każdego kierowcy powinno się utrwalić PIJĘ = NIE JADĘ (oczywiście nie chodzi mi tu o rowerzystów jeżdżących po lasach) np. u naszych południowych sąsiadów czyli w Czechach limit jest 0,0.
Ale nie jesteśmy we Włoszech tylko w Polsce i obowiązuje nas nasze prawo. A jak ktoś nie potrafi wytrzymać bez samochodu nawet jak wypije to powinien siedzieć w pace.
Pijany mając 0,3promila pewnie się zataczał. We Włoszech pije się bulelkę wina na łeba, a norma niby 0,5 i jakoś nic się tam nie dzieje.