Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

RELIGIA. Wierni przyszli z kwiatami i ziołami

15.08.2013 13:31 | 1 komentarz | 3 937 odsłony | red
Katolicy wciąż pamiętają, by 15 sierpnia przynieść do kościoła kwiaty i zioła. Ta tradycja jest żywsza w wiejskich parafiach. Najczęściej kultywują ją osoby starsze.
1
RELIGIA. Wierni przyszli z kwiatami i ziołami
Bolesława Madej z Trzebini poświęciła kwiaty i zioła zerwane w swoim ogródku
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Katolicy wciąż pamiętają, by 15 sierpnia przynieść do kościoła kwiaty i zioła. Ta tradycja jest żywsza w wiejskich parafiach. Najczęściej kultywują ją osoby starsze.

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny to największe święto maryjne, obchodzone już V wieku. Upamiętnia wzięcie Matki Bożej do nieba z duszą i ciałem. Ten dogmat ogłosił w 1950 roku papież Pius XII.

W polskiej tradycji 15 sierpnia nazywany jest Świętem Matki Bożej Zielnej. W kościołach święci się w tym dniu kwiaty, wianki i zioła. Zgodnie z tradycją apostołowie mieli w dniu zaśnięcia Maryi zjechać z różnych stron świata. Nie było wśród nich Tomasza. Gdy przybył, poprosił o otwarcie grobu. Wewnątrz jednak nie było ciała Matki Bożej, a jedynie wianki i pachnące lilie.

Święto jest okazją do przypomnienia o celu życia każdego z chrześcijan, czyli niebie. Właśnie o tej prawdzie, której fundamentem jest wiara, usłyszeli m.in. wierni uczestniczący we mszach świętych w trzebińskim sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Na koniec liturgii księża święcili bukiety przyniesione przez wiernych, między innymi Bolesławę Madej.

- Staram się co roku robić bukiet z kwiat i ziół rosnących w moim ogródku. Tym razem zrobiłam wiązankę z lawendy, bazylii, tymianku, nawłoci i hortensji  – wyliczyła parafianka. Jednak wierni z naręczem kwiatów i ziół stanowili w lokalnych kościołach mniejszość. O kultywowaniu tradycji pamiętały głównie osoby starsze.

Z tym największym świętem maryjnym wiąże się niezmiennie tradycja pielgrzymek, które w tych dniach docierają do Częstochowy. Pątnicy z Chrzanowa po pięciu dniach w drodze doszli tam w minioną niedzielę.
(MOR)