Amatorzy łączenia jazdy na jednośladzie z promilami w organizmie i chuligan w rękach policji. Temu ostatniemu grozi pięć lat więzienia. Weekendową noc spędził za kratami.

Dwa promile alkoholu miał w organizmie 61-latek z Mętkowa. W takim stanie mężczyzna przemieszczał się na rowerze ulicą Brzozową niedzielnym rankiem w swojej rodzinnej wsi. 20 minut po 8. natrafił jedna na patrol policji. Za jazdę po pijanemu odpowie przed sądem.

O 10 lat młodszego pasjonata podobnych wrażeń mundurowi zatrzymali późnym sobotnim wieczorem w Chrzanowie. Tym razem było 20 minut po 22. Starał się przemieścić ulicą Partyzantów. Miał w organizmie 1,3 promila alkoholu. I on stanie przed sądem.

- Jazda rowerem po alkoholu jest karana. Niektórzy narzekają, że to niepoważne, że tak nie powinno być. Dopóki jednak ustawodawca nie zdecyduje inaczej: pijesz nie jedź, również na rowerze. Ja też jeżdżę jednośladem i nie piję, jak widać, da się – mówi Robert Matyasik, rzecznik prasowych chrzanowskiej policji.

***

Mieszkanka Trzebini zawiadomiła policję, że młody mężczyzna rozbił szybę w audi. Policjanci ruszyli na poszukiwania. Szybko trafili na trop prawdopodobnego sprawcy. Okazał się nim 28-latek z Trzebini. Noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań.
Za zniszczenie wozu grozi mu do pięciu lat więzienia.
(taj)