Przełom Online
RELIGIA. Wierni przyszli do kościołów ze świecami
Sobota, 2 lutego, to ostatni dzień, w którym w kościołach śpiewane są kolędy. Wielu wiernych w święto Matki Bożej Gromnicznej przyszło do kościołów ze świecami.
Święto upamiętnia ofiarowanie Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej. W Polsce ma charakter maryjny i nazywane jest także świętem Matki Bożej Gromnicznej. Obchodzone jest czterdzieści dni po Bożym Narodzeniu. Nieodłącznym atrybutem jest w tym dniu gromnica - duża, woskowa świeca zapalana podczas ważnych wydarzeń. Nazwa wywodzi się od słowa "grom", gdyż świece stawiano w oknie i modlono się o oddalenie piorunów. W tradycji Kościoła gromnica symbolizuje wiarę, łaskę Bożą i światłość wiekuistą. Dlatego jest wkładana w ręce konającym.
Wciąż wielu wiernych (zwłaszcza osoby starsze) przynosi 2 lutego świece do świątyni, gdzie są uroczyście poświęcane.
- Teraz muszę donieść zapaloną świecę do domu - usłyszeliśmy w sobotę od Zofii Zielińskiej-Welman, wychodzącej z porannej mszy w kościele Matki Bożej Różańcowej w Chrzanowie. Wiele osób starannie osłaniało płomień, by gromnica nie zgasła. Zgodnie bowiem z tradycją doniesienie płonącej świecy ma zwiastować zgodę i miłość w rodzinie.
Podczas liturgii w tym roku księża czytają list biskupów na przypadający 2 lutego Dzień Życia Konsekrowanego. "Ten płomień, osłonięty naszymi dłońmi, może być również wymownym symbolem życia konsekrowanego w Kościele i troski, jaką otaczamy, szczególnie w modlitwie, osoby żyjące w duchu rad ewangelicznych, czyli siostry zakonne, mnichów i zakonników" - napisali hierarchowie.
Z uroczystością Matki Bożej Gromnicznej kończy się w Polsce okres śpiewania kolęd, trzymania żłóbków i choinek. Końca dobiega także wizyta duszpasterska w parafiach.
Marek Oratowski