Nietrzeźwy 27-latek kierujący volkswagenem transporterem sądził, że mu się upiecze, gdy próbował uciec po uderzeniu w nadjeżdżające auto osobowe. Po złapaniu przez policje okazało się, że nie ma prawa jazdy.

- Do zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 20.50 przy ul. Dworcowej. Mieszkaniec Trzebini zadzwonił na komisariat po tym, jak jadący z naprzeciwka kierowca transportera zjechał na przeciwległy pas ruchu, uszkodził jego auto i nie zwracając na nic uwagi, pojechał dalej – relacjonuje rzecznik prasowy KPP w Chrzanowie, asp. sztab. Robert Matyasik.

Policjanci szybko odnaleźli sprawcę. Okazał się nim 27-letni mieszkaniec Młoszowej. Po przebadaniu wyszło na jaw, że miał 1,8 promila alkoholu. Nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdami. Odpowie za to przed sądem.

(e)