Przełom Online
TRZEBINIA. Będzie kolejna zmiana organizacji ruchu?
Na prośbę Starostwa Powiatowego w Chrzanowie pracownicy Politechniki Śląskiej w Gliwicach opracowali nowe rozwiązania organizacji ruchu w trzebińskim Rynku. Proponują m.in. wprowadzenie darmowego postoju do pięciu minut. Kierowcy, jak informuje Grzegorz Żuradzki, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Chrzanowie, mogliby parkować nie tylko po południowej stronie Rynku, ale również wzdłuż ul. Rynek. Druga propozycja to płatne miejsca parkingowe po południowej pierzei Rynku. Pracownicy uczelni wytknęli też kilka błędów, dotyczących pionowego oznakowania.
Burmistrz Stanisław Szczurek z opracowaniem nie miał okazji się jeszcze zapoznać. Zapowiada jednak, że pięciominutowego postoju, ani płatnych miejsc parkingowych nie zamierza wprowadzać. Jego zdaniem w tym rejonie miejsc postojowych jest wystarczająco dużo.
Szerzej w najbliższym wydaniu "Przełomu".
(AJ)
Komentarze
25 komentarzy
Dokładnie, Intermarche to cenowy niewypał, sprawdzajcie a sami się przekonacie, naprawdę jest parę fajnych sklepów, również w rynku(delikatesy, fish, cukiernia, puchatek, kawiarnia, czy nawet REX, gdzie uważam że wybór jest ok, a ceny nie zawsze wyższe jak w majstrze, tak że ceny trzeba porównywać, bo czasem może być niemiłe zaskoczenie, a teraz żeby nie być tylko malkontentem super zaskoczenie, sklep na Kościuszki z garniturami, butami itp,Pomimo bardzo kiepskiej lokalizacjii super towar , duży wybór,dobra obsługa, byłem zaskoczony, naprawdę można ubrać się w przyzwoitych cenach, i nie ma tgzw, wiochy, w tym segmencie galeria mi niepotrzebna,ba, lepszy wybór nawet ,polecam,
xamsa, w intermarche jest drożej niż w delikatesach. Sprawdź sama. Pomijam produkty wyprodukowane dla intermarche, tylko mówię o firmowych.
Rynek jest pusty, nie dlatego że policja wyłapywała czy co (po części racja), ale otaczają nas w większości banki! Naprawdę w rynku jest mało sklepów, jest obuwniczy ale większości pojedzie do galeri w chrzanowie; są delikatesy - większości osób pójdzie do intermarche bo taniej i można parkować niedaleko wejścia; jest sklep rex.. ale wolą jechać do majstra bo większy wybór i taniej. I można tak wymieniać i wymieniać, a rynek świeci pustkami. Jedynie przy puchatku się ludzie kręcą i targu.. aa i poczty..
Przytoczę jedną z wypowiedzi burmistrza: w pustych lokalach zaraz pojawiają się nowi lokatorzy, a najemcy muszą płacić więcej bo atrakcyjność rynku wzrosła. Natomiast w dzisiejszym wydaniu Przełomu na stronie 12tej czytamy: Dawny optyk pod młotek. TRZEBINIA. Trzy próby wydzierżawienia lokalu użytkowego przy ul. Narutowicza zakończyły się fiaskiem. Burmistrz postanowił go sprzedać.
WG mnie główne problemy Rynku to: 1. Pustostany. Handel lubi towarzystwo - na zasadzie: każdy zlokalizowany w sąsiedztwie sklep przyciąga do danego sklepu/punktu usługowego nowych klientów (wejdą chociażby po to, żeby sprawdzić co jest na składzie). I odwrotnie: każdy zlikwidowany sklep, który nie jest zastąpiony czymś nowym powoduje odpływ klientów. Z tego powodu, o ile wiem, np. galerie handlowe udostępnia się klientom dopiero, gdy właściciel zapełni jakieś 90 proc. powierzchni handlowej (wyjątkiem jest "Orion", który został otwarty z wypełnionymi kilkoma lokalami - i nic nie wskazuje, żeby miało być kiedyś lepiej :) ); 2. Czynsze. Ponoć wysokie i stale rosną (być może jedna z przyczyn, że tyle lokali jest pustych); 3. Chrzanów. Tradycyjne już miejsce zakupów mieszkańców Trzebini, którzy dodatkowo przyzwyczaili się jeździć tam na zakupy, gdy w charakterze rynku mieliśmy błotko (wpływa to na powstawanie pustostanów - pkt. 1); 4. Supermarkety, dyskonty, galerie (Trzebinia, Chrzanów, czasem opłaca się nawet jechać do Krakowa lub pod Kraków). Duży wybór, niskie ceny, miejsca parkingowe, sztab fachowców dbających o to, żebyśmy zostawili pieniądze u nich, nie u jakiegoś trzebińskiego sklepikarza (i znowu wpływ na pkt 1); 5. Całkowity brak pomysłów sklepikarzy; brak elastyczności (przykład: potrzebuję zrobić zakupy po 18-tej. Ile znajdę czynnych sklepów?); braki w asortymencie; 6. Całkowity brak pomysłów ze strony miasta na zmianę obecnej sytuacji. Prywatne biznesy to niby nie ich problem, ale podobno celem remontu była "rewitalizacja" rynku, tymczasem to co się dzieje to raczej "dewitalizacja". Tymczasem nikt nic w tej sprawie nie robi. 7. I na koniec: gdyby na rynku było co kupić, to brak miejsc parkingowych pewnie zrobił by różnicę (tak, ludzie są leniwi, nie chce im się podejść kilku kroków; i co im można z tego powodu zrobić?). Zapewne taki był początek wymierania handlu (dłuuuugi remont, potem likwidacja parkingu, do którego wszyscy byli przyzwyczajeni, do tego wzrost konkurencji -np. nowy supermarket); teraz problemem będzie ściągnięcie nowych handlowców, niezależnie od organizacji ruchu .
1. Wprowadzenie miejsc parkingowych niczego nie zmieni. Miejsc jest dosyć w odległości kilkudziesięciu kroków. Bez przesady. 2. Kupcy powinni spojrzeć w lustro i sobie podziękować za tę sytuację. W rynku od lat były głównie banki i sklepy spożywcze. Innych branż 5 na krzyż. Oferta w rynku zawsze była marna i marniała z każdym rokiem. Po większość zakupów trzeba było i tak jeździć do Chrzanowa. Kupcy w nosie mają to, czego chcą klienci i o przywiezienie niektórych rzeczy nie można się doprosić od lat. Działają na zasadzie "bierz co na sklepie, bo ja chcę to sprzedać" - nie drodzy kupcy, PRL się skończył 20 lat z kawałkiem temu. Teraz to klient decyduje co chce kupić. Brak oferty i chęci zaspokojenia potrzeb klienta to pierwszy grzech kupców (nie tylko w Trzebini, większości sklepów Chrzanowa też to dotyczy). 3. W Trzebini kupcy sami na siebie ukręcili bicz sprzeciwiając się zagospodarowaniu działki za Orionem. Ludzie wolą jechać do dużego sklepu gdzie mają WYBÓR (w przeciwieństwie do waszej oferty, drodzy kupcy). Nie dopuszczając do powstania marketu za Orionem WY zabiliście rynek. Teraz ludzie jada kawałek dalej do Intermarche, albo do Chrzanowa. A wystarczyło pozwolić na wybudowanie marketu za Orionem, a ofertą sklepów w rynku uzupełnić jego ofertę - ludzie kupiliby co trzeba w markecie, a po resztę przyszli do was. A tak to jadą najczęściej do Chrzanowa, a wy macie figę. I szczerze mówiąc - wcale mi was nie żal.
BRAWO DLA BURMISTRZA!!! popieram go
OK, więc jako głupek z uporem maniaka pytam ;Czego oczekujecie drodzy kupcy, dotacjii, bonów które każdy mieszkaniec gminy musiałby u was wykupić? Bo jak rozumiem Szczurek zabija handel czynszami oraz zakazem parkowania. to dlaczego do diabła plajtują sklepy prywatnych właścicieli nie płacących czynszu, a nowe podmioty (z dobrym towarem, pomysłem, wyglądem) dają radę?( może nie ma kokosów, ale gdzie teraz są? )Co macie do powiedzenia byłym pracownikom Gumowni, Górki, Sierszy, Trzebionki i inn, którym zlikwidowano miejsca pracy? To była niewidzialna ręka rynku, europa, nierentowne kopalnie itd. Kto im podał rękę (Trzeba być elastycznym, szukać pracy poza miastem,powiatem, dojeżdża się na całym świecie itd... A wy moi drodzy, dziad mioł sklep w rynku, ojciec mioł to i ja muszę mieć. Może pora się przebranżowić a nie stękać, ja współczuje wszystkim , bo lekko nie jest, ale masa ludzi z naszego regionu musiała dać sobie radę, nikt płaczu nie słuchał i nie pomógł( pracują niekiedy setki km od domu),dla mnie osobiście sklepów w rynku nie musi być, ale jak komuś potrzebne ok, na rynkowych zasadach.(dzisiejsze pojęcie rynku zmieniło się, handel przeniósł się do marketów , galerii , osiedlowych sklepików itd,) Wszystkim życzę dobrej , godnej pracy na etacie,a najbardziej współczuję młodzieży z naszego powiatu.
Mieszkałem długo na rynku i wiem jedno: już długo przed rewitalizacją oferta handlowa była tam słaba i pogarszała się z czasem, a kupcy narzekali, że idzie im coraz gorzej. Kwestia parkowania na Rynku nie ma tu nic do rzeczy. Tym bardziej, że zaparkowanie tam było zawsze bardzo trudne. Potem pojawiło się Intermarche, potem jeszcze Majster, w Chrzanowie jest wciąż rozbudowujący się Max. Nikt i nic nie zmusi klientów do zakupów na Rynku, jeżeli w innych sklepach jest większy wybór, lepsza jakość i niższe ceny. Jako klient mam prawo wyboru, a jeżeli kupcy nie są się w stanie utrzymać, to niestety muszą pomyśleć o zmianie zajęcia. Mnie nikt nie gwarantuje pracy - sam muszę dbać o swój interes. Naprawdę ktoś uważa, że GetinBank zwija się, bo nie można parkować w Rynku? A nie dlatego, że w okolicy są już chyba dziesiątki banków, plus ogromna liczba internetowych?
hubik, pisałem o czymś innym. Lokalny biznes jest w fatalnej sytuacji odkąd pamiętam, to nie jest rok czy dwa a wiele lat. Zawsze był słaby wybór, kiepska oferta a ceny wysokie. Ja w Trzebini jeżdżę tylko do REX'a i MAX'a - reszta nie oferuje minimalnej oferty handlowej jaką był bym zainteresowany. Nawet mieszkańcy Rynku jeżdżą od lat na zakupy do Chrzanowa, to też wina Szczurka? Ty twierdzisz, że tak. Że to wina Szczurka i zakazu parkowania.
Odnisę się do komentarzy osób typu Bulwers i jemu podobnych (wyjątek stanowi Pirce, temu głupkowi już nic nie pomoże) ...kolejna okazja do oplucia Burmistrza - reporterka tvp Kraków stwierdza fakty, dziennikarka Krakowskiej pluje na Burmistrza czy opisuje stan faktyczny ? A może ktoś podrobił głos Burmistrza ? Niestety są to fakty ! ...swoją nieudolność tłumaczą brakiem miejsc parkingowych - czy Getin Bank który się będzie likwidował jest nieudolny ? czy może sieci telefonii komórkowych Plus, Orange czy T-Mobile też są nieudolne ? Takich przykładów można by tu mnożyć więcej. Weź chłopie jakiś pusty lokal. Masz duży wybór i pole do popisu możesz kupić nawet nie jedną kamienicę. Otwórz cokolwiek, pokarz jaki jesteś zdolny. Burmistrz i jego administracja sprzedaje po raz kolejny kamienice i sprzedać nie może. Po Rynku wiatr hula i szczury grasują. Ponad siedemnaście milionów złotych wydanych na rewitalizację. Czy o to chodziło ?
O kurna, znowu lamenty tych nieudaczników, kupczyków (niektórych) z rynku.Nawet jakbyście dostali dotację do swej działalności ,to i tak byście to spieprzyli, ściągnijcie te pieluszki wreszcie, po prostu to już nie żarty , jeśli waszym problemem w działalności jest zakaz parkowania w rynku, to domniemywam jakąś wadę w logicznym rozumowaniu, by nie posądzać o niski poziom IQ , lub głupotę.
"Nowy Rynek umiera ! Po rewitalizacji z centrum Trzebini wynoszą się prawie wszyscy. Nie ma dojazdu do sklepów, ani klientów. Serce Trzebini które jeszcze przed dwoma laty tętniło życiem, dziś świeci pustkami... "-możemy przeczytać w jednej z relacji dziennikarki Gazety Krakowskiej. Ściganie zmotoryzowanych klientów przez policję z polecenia Burmistrza szybko przyniosło efekt. Rynek jest pusty ! Nie pomogły nawet sierpniowe potańcówki. Prasa i telewizja biją na alarm. Przedsiębiorcy piszą liczne wnioski do władz. A Pan Stanisław Szczurek cynicznie kwituje odpowiedzią "nie widzę problemu" Rynek niech pozostanie rynkiem, do wypoczynku i rekreacji są parki i place zabaw.
Dla tych sprzedawców to biznes, bynajmniej tak im się wydaje, swoją nieudolność tłumaczą brakiem miejsc parkingowych, dla przeciwników kolejna okazja do oplucia Burmistrza. Jako przeciwników rozumiem bo każda okazja do zgnojenia oponenta jest dobra, ale dla sklepikarzy nie mam zrozumienia ponieważ ich nieudolność trwa od lat, nie od momentu przebudowy rynku. Rynek niech pozostanie wolny od miejsc parkingowych.
Była już o tym mowa kilka razy. Większość mieszkańców jest za zakazem parkowania, ja również. Sondaż Przełomu to chyba potwierdził. Ależ ci sprzedawcy ciągną na siłę tę kwestię...
Popieram w TEJ kewstii Szczurka. Miejsc postojowych do 100 m od Rynku jest wystarczająco dużo- parking "za młynek", parking dwupoziomowy, parking przy UM, ślepa Kościuszki i przy Targowej. Bez przesady, ale to można zrozumieć widząc korowód przesiedleńców objeżdżających 4 km do Kościółka w niedzielę, którzy spacerkiem mają może do 800m do 1 km z ZWMu
Mandrax, ale w Krakowie dotyczy to nie tylko Rynku, a podejść trzeba w wiele miejsc znacznie dalej niż w Trzebini. Trzebinia to aż taka prowincja, że nawet tego kawałka nie można uwolnić od samochodów? Ty będziesz może omijał, ale wielu chętnie skorzysta. rabbani, po co sięgasz aż do Krakowa - wystarczy jako przykład podać Chrzanów.
rabbani miejmy skalę przyzwoitości - Kraków to nie prowincjonalna Trzebinia, a na dodatek pewnie z 95% tych ludzi na rynku krakowskim to turyści i pod nich jest tam większość sklepów i ceny w nich. W Trzebini można liczyć tylko na mieszkańców
W Jaworznie można, w Krzeszowicach można. A może inny przykład - w Krakowie nie można... Gdyby przejście 50 metrów było aż takim wyzwaniem... za chwilę okaże się, że Polacy tak jak Amerykanie w ogóle nie potrafią ruszyć się z samochodu...
Potwierdzam, burmistrz kłamie ! http://www.youtube.com/watch?v=sZo9qo_CcZY&feature=plcp .
W Krzeszowicach jakoś można podjechać pod każdy sklep czy też punkt i nikomu nie dzieje się krzywda. W Jaworznie też nie ma większego problemu. Z tym tylko, że te dwa miasta rozwijają się, a Trzebinia odwrotnie.
A może to dziwne, ale ja lubie parkować auto w "drzwiach sklepu" i dlatego, że nie mogę tego zrobić w rynku to omijam go szerokim łukiem. Jestem przekonany, że jest wielu równie leniwych jak ja. Natomiast czy od tego umiera handlowo centrum Trzebini to nie jestem pewny.... Od kiedy pamiętam (a już to będzie kilkadziesiąt lat) to na ciekawsze zakupy trzeba było jeździć poza Trzebinię i niestety to zjawisko narasta coraz bardziej
Brawa dla burmistrza! Nie dajmy się terroryzować lenią, dla których przejście 100m jest nie lada wyczynem. W rynku jest dostateczna ilość miejsc postojowych, a argumenty o konieczności podjeżdżania pod same drzwi sklepu bo klient nie jest w stanie przejść 50-100m to jakaś chora paranoja. Już widzieliśmy co działo się, gdy można było tam zaparkować, pojazdy dewastowały nową płytę rynku parkując gdzie popadnie. Powrót do poprzedniego stanu rzeczy jest z góry skazany na porażkę.
niezależna opinia telewizji posłuchajcie co mówił ten kłamca P O L E C A M: http://youtu.be/rwRm6uzDB78
Absolutnie popieram - żadnych miejsc postojowych na rynku. W pobliżu jest ich wystarczająco dość.