Przełom Online
TRZEBINIA. Przemiana Chechła może być tańsza o 10 mln zł
Studenci i profesorowie Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie mają pierwsze wyniki badań prowadzonych nad zalewem Chechło. Podzielili się nimi we wtorek rano w Dworze Zieleniewskich w Trzebini. Na razie wiadomo m.in., że nie ma kompletnej dokumentacji technicznej zbiornika, przepływ wody tamują bobry i trudno zbadać grubość osadu na dnie.
Studenci, doktoranci, profesorowie, wędkarze, woprowcy oraz trzebińscy urzędnicy obradowali we wtorek nad przyszłością zagospodarowania zbiornika Chechło. Przypomnijmy, że Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie gmina Trzebinia mają podpisane porozumienie o rewitalizacji Chechła.
Dotychczasowe wyniki badań prowadzonych przez studentów i profesorów uniwersytetu nie dają odpowiedzi na wszystkie pytania. Jednym z powodów tego jest brak kompletnej dokumentacji technicznej dotyczącej samego zbiornika.
Wśród najważniejszych planowanych początkowo działań było odmulenie dna zbiornika. Wówczas przebudowa obiektu miałaby kosztować 20 milionów złotych.
- Po dzisiejszym spotkaniu okazuje się, że prawdopodobnie nie będzie to koniecznie. W ten sposób koszty rewitalizacji spadną o 10 mln zł – powiedział Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini.
Dodał, że za punkt honoru obrał sobie zmianę wizerunku Chechła najpóźniej do 2018 roku. W czasie wtorkowego spotkania naukowcy przyznali, że akwen ma potencjał gospodarczy i rekreacyjny, a rdzawy kolor wody wynika z naturalnych czynników. Kolejne spotkanie w podobnym gronie zaplanowano na luty przyszłego roku.
(jk)
Komentarze
4 komentarzy
Może Burmistrz liczy na łagodny wyrok (czyli prace społeczne) i już zapowiada, że HONOROWO (co za słowo, brawo!) do 2018 on ten szlam wyniesie i dlatego tak tanio ;) ze szlamu proponuję usypać górkę obok i zbudować kolejny po Balatonie stok narciarski :) na nartach prosto do wody. Tyle się mniej więcej z tego artykułu dowiedziałem ;)
To ja nie do końca rozumiem... Skoro są 3 metry osadu na dnie zbiornika, to dlaczego pan burmistrz twierdzi, że odmulanie nie będzie konieczne?
Dzień dobry, o wiele się Pan/Pani nie pomylił. Na spotkaniu padła informacja o ok. 3 metrach osadu na dnie zbiornika. Pozdrawiam
Grubość osadu szacuję na min. 4 metry. Jeszcze 10-15 lat temu żaglówka z masztem 6 metrów była w niektórych miejscach w stanie zrobić tzw. ,,grzyba'', czyli obrócić się masztem do dołu. W tym sezonie na środku było ze 2 metry głębokości. Lepiej się pospieszyć, bo w ciągu kliku lat grążele i inne rośliny mogą zarosnąć jezioro zupełnie i spłycić je prawie do zera.