Przełom Online
CHRZANÓW. Kupcy nie chcą się przenieść
Większość kupców handlujących na placu targowym przy ul. Kusocińskiego w Chrzanowie, nie chce się stąd przenieść. Na środowym spotkaniu z wiceburmistrz Chrzanowa Urszulą Palką powiedzieli to wyraźnie.
Osoby handlujące przy ul. Kusocińskiego będą mogły tu prowadzić działalność prawdopodobnie jeszcze tylko przez niecałe dwa lata. Tak wynika z umów dzierżawy podpisanych z gminą. Potem targowisko ma zostać zlikwidowane. W obecnym stanie nie spełnia żadnych wymogów. Zastrzeżenia ma m.in. straż pożarna.
By dostosować obiekt do obowiązujących przepisów, konieczna jest jego modernizacja. Wiąże się z dużymi nakładami finansowymi. Gmina nie planuje przebudowy. Chce inaczej wykorzystać teren, choć na razie nie zdradza jak.
Kupcom zaproponowano inną lokalizację. Najpierw w bezpośrednim rejonie Tesco, a teraz przy ul. Szpitalnej. Problem w tym, że handlowcy z ul. Kusocińskiego nie chcą się przenosić.
– Chcemy zostać w tym miejscu. Jeżeli targ nie spełnia wymogów, to go zmodernizujmy. Jest kryzys. Obroty spadają. Ciężko się utrzymać, chociaż jesteśmy w centrum miasta. Przy ul. Szpitalnej nie będzie handlu. Żaden klient tam nie przyjdzie! – denerwowali się handlowcy.
Jeszcze bardziej zbulwersowała ich informacja, że jedyne, co może zaproponować im gmina, to „goły” teren.
– Miasto do wybudowania placu nie dołoży nic. Nie dlatego, że nie mamy pieniędzy. Zgodnie z przepisami nie wolno nam tego zrobić. Gdyby to gmina budowała plac targowy, musiałaby potem ogłosić przetarg na każde stanowisko – twierdzi wiceburmistrz Urszula Palka.
(EJB)
Komentarze
4 komentarzy
A to że kupcy utrzymują swoje rodziny z własnych zysków - a nie podatków ( jak urzędnicy i strażacy ) którym to miejsce się nie podoba. To nie jest największy argument ZA utrzymaniem tego placu.
Ceny na targowisku są (jeśli o odzież chodzi) TAK SAMO wysokie jak w butikach czy nawet ekskluzywnych sklepach! więc przeniesienie na ul. Szpitalną NIC by nie zmieniło, a już na pewno Ci CO JESZCZE kupują na targu 'koło hali' pozostaną stałymi klientami po przeniesieniu... przynajmniej do czasu, aż sami nie zorientują się o ile TAŃSZĄ odzież (choć nie wszystko tej samej jakości - przyznaję) sprzedają handlarze na Szpitalnej do tej pory.
W zasadzie bardzo mało osób korzysta z usług handlujących.Nie z powodu kryzysu,bo właśnie przy obecnej koniunkturze korzystamy z ofert takiej sprzedaży.Powód?Niemiła obsługa sprzedawców/czasami mam wrażenie,że im przeszkadzamy w tych nudach/,.zero uśmiechu,rozleniwieni i bardzo sztywne ceny zgodne z zasadą "wyrzucę ,a nie sprzedam taniej".
Ale pasaż na krakowskiej trzeba było zrobić i wydać tyle kasy na takie DZIADOSTWO