Przełom Online
LIBIĄŻ. Poszukiwania zwłok trwają (video)
Mundurowi z Krakowa od środy przekopują fragment po fragmencie starą libiąską hałdę w poszukiwaniu zwłok mężczyzny z Libiąża zamordowanego kilka lat temu. Mają do sprawdzenia 18 hektarów.
Jak informuje Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, poszukiwania są efektem śledztwa prowadzonego od przeszło roku.
- Szukamy zwłok mężczyzny związanego ze środowiskiem przestępczym - mówi Kosmaty.
Libiążanina gangsterzy mieli zamordować siedem lat temu.
W czwartek operator koparki przekopywał okolice starej hałdy przy ulicy Kopalnianej. Towarzyszyło mu czterech policjantów operacyjnych. Dokładnie sprawdzali co się wysypuje z łyżki maszyny.
- Poszukiwania są bardzo ciężkie, mimo że wykorzystujemy specjalistyczny sprzęt jak np. jeden z najnowocześniejszych w Polsce georadarów do poszukiwań podziemnych czy podziemne sondy, a także psy szkolone do poszukiwania zwłok. Korzystamy ponadto ze zdjęć satelitarnych - zdradza rzecznik prokuratury.
Wiadomo, że gang, z którym był związany 50-letni mieszkaniec Libiąża, ale najpewniej nie był jego członkiem, słynął z licznych włamań do domów zamożnych ludzi, kradzieży, rozbojów z użyciem niebezpiecznych narzędzi i handlu narkotykami. Działał w Małopolsce i na Podkarpaciu. Kilkunastu członkom grupy prokuratura przedstawiła zarzuty popełnienia kilkudziesięciu przestępstw. To głównie Małopolanie. Istnieje przypuszczenie, że libiążanina zabili na tle rabunkowym.
- Dowiedzieliśmy się, że mogli zamordować mieszkańca Libiąża, a ciało zakopać w libiąskich hałdach. Skąd mamy takie informacje? Ustaliliśmy je operacyjnie. Szczegółów nie mogę zdradzić – mówi Piotr Kosmaty.
Ubolewa jedynie, że informacja nie jest precyzyjna. Śledczy wiedzą bowiem, że zwłok winni szukać w hałdzie przy kopalni, ale nie wiedzą, w którym konkretnie miejscu. Do przekopania mają teren o powierzchni 18 hektarów. Akcja poszukiwawcza może więc trwać miesiącami.
Mateusz Kamiński
Tadeusz Jachnicki
Komentarze
2 komentarzy
Zdecydujcie się. Ja słyszałem/am, że zwłoki znaleziono i są to zwłoki M.L. z Flagówki. A za całą sprawę są odpowiedzialni mężczyźni z Libiąża - jeden z kopalni, a dwóch z flagówki. Co do artykułu w aktualnym przełomie to nie ma czegoś takiego jak "półświatek" - myślałem, że pisze się to przed D, a sprawa jest sprzed 5-6 lat, a nie 7 - bodajże 2006 rok.
Powinni szykać kości a nie ciała bo robaczki go zjadły a kości za twarde były i zostawiły.