Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

ROZKOCHÓW. Nie mogli pozwolić, żeby obozu nie było

27.07.2012 23:30 | 1 komentarz | 6 209 odsłon | red
Najpierw spłonął budynek gospodarczo-szkoleniowy, a potem zabrakło pieniędzy. Strażacy nie chcieli się jednak poddać i mimo kłopotów zorganizowali w starorzeczu Wisły obóz dla młodzieży z powiatu. Bezpłatnie uczestniczyło w nim blisko 50 osób.
1
ROZKOCHÓW. Nie mogli pozwolić, żeby obozu nie było
Uczestnicy obozu w Rozkochowie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Najpierw spłonął budynek gospodarczo-szkoleniowy, a potem zabrakło pieniędzy. Strażacy nie chcieli się jednak poddać i mimo kłopotów zorganizowali w starorzeczu Wisły obóz dla młodzieży z powiatu. Bezpłatnie uczestniczyło w nim blisko 50 osób.

- Nie udało się zebrać funduszy na to, żeby obsłużyć większą liczbę osób, jak było w poprzednich latach. Ale i tak uważamy to za mały sukces – mówi komendant OSP w Rozkochowie Jan Halbina.

Nie może zapomnieć pożaru, jaki w grudniu ubiegłego roku strawił budynek, gdzie od 12 lat młodzież mogła się szkolić i spędzać czas. Z dymem poszły strażackie nagrody i dokumenty.

- Podobnie jak w poprzednich latach otrzymaliśmy wsparcie z gminnej komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych. Dołożył się także starosta i gmina Trzebinia. Znaleźliśmy tez kilku sponsorów – wylicza Jan Halbina.

Ze względu na warunki techniczne nie dało się tak, jak w poprzednich latach zorganizować obozu typowo stacjonarnego. Część młodzieży przychodziła tam rano i wracało do domów wieczorem.

Podczas trwającego tydzień wypoczynku blisko 50 uczestników miało okazję trenować udzielanie pierwszej pomocy, a także uczestniczyć w kilku wycieczkach, m.in. na Babią Górę.

Milena Bolek z Mętkowa jest na obozie po raz trzeci. Nie wyobraża sobie już lata bez wypoczynku w starorzeczu Wisły. Jej koleżanki: Agnieszka Potoczek i Monika Mehlich z Młoszowej czekają już na przyszłoroczny biwak.
(e)