Przełom Online
LIBIĄŻ. Spłonęła ambona
Prawdopodobnie podpalenie było przyczyną pożaru ambony łowieckiej przy ul. Leśnej w Libiążu. Myśliwi z koła łowieckiego „Żuraw”, którzy nadzorują ten teren liczą straty.
Nieznani sprawcy zniszczyli ambonę w nocy ze środy na czwartek. Wygląda na to, że ktoś ją podpalił. Policja wszczęła już w tej sprawie czynności.
- W przyszłym tygodniu ma być gotowa wstępna ekspertyza straży pożarnej, która potwierdzi lub wykluczy, czy rzeczywiście doszło do podpalenia – mówi strażnik łowiecki Aleksander Bień.
Początkowo myśliwi oszacowali straty na kwotę tysiąca złotych. Dziś wiadomo już, że odbudowa ambony może kosztować dużo więcej. Nawet 7 tys. zł. Łowczy mają nadzieje, że sprawców uda się ustalić i zatrzymać, choć zdają sobie sprawę, że nie będzie to łatwe.
- Podejrzewamy, że ten pożar to nie jest przypadek. To może być zemsta kłusowników – zaznacza Stanisław Bogacz, prezes koła łowieckiego "Żuraw".
(EJB)
Komentarze
1 komentarz
7 tysięcy? to chyba muszą przetarg ogłosić na budowę tej ambony - BZDURA, Przełom też mógłby sensowniej do tematu podejść, ale rozumiem, że z myśliwymi się nie zadziera, zbyt mocna klika.... Nie popieram wandalizmu, ale jeszcze bardziej myślistwa.