Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

KOMUNIKACJA. Członkowie zgromadzenia nie dociekali, dlaczego Dyszy kłamał

25.05.2012 17:36 | 6 komentarzy | 4 097 odsłony | red
Za wożenie służbowym autem wnuczki do żłobka szefa związku komunikacyjnego Marka Dyszego nie spotkała na razie żadna kara.
6
KOMUNIKACJA. Członkowie zgromadzenia nie dociekali, dlaczego Dyszy kłamał
Na czwartkowym zgromadzeniu sprawa wykorzystywania służbowego busa do celów prywatnych przez Marka Dyszego nie wzbudziła zainteresowania radnych
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Otrzymałem od niego wyjaśnienia na piśmie. Postaram się z nim zapoznać i dopiero potem podejmę stosowane decyzje - powiedział na czwartkowym zgromadzeniu jego przełożony Lucjan Kraus, przewodniczący zgromadzenia Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna w Chrzanowie.

Żaden z członków zgromadzenia nie zapytał, dlaczego wcześniej nie poprosił Dyszego o wyjaśnienia. O sprawie wiedzieli przecież wcześniej. Nie dociekali też, jakie ewentualnie kroki zamierza podjąć. Można było odnieść wrażenie, że temat jest mało interesujący.

Przypomnijmy, że użytkownicy forum dyskusyjnego „Przełomu” widzieli kilka razy służbowego busa ZKKM, którym także po godzinach pracy związku jeździł Marek Dyszy. Początkowo szef ZKKM zapewniał, że auta nie wykorzystuje do celów prywatnych, tylko wyłącznie do służbowych. Dopiero gdy w busie sfotografowano zamontowany fotelik dziecięcy, przyznał, że zawoził nim wnuczkę do żłobka.

- W statucie ZKKM nie dopatrzyłem się wzmianki o wykorzystywaniu służbowego auta. Temat przekazałem naszej kancelarii prawnej. Niech jednoznacznie wypowie się sprawie - powiedział poproszony o komentarz już po zakończeniu zgromadzenia Lucjan Kraus. Choć początkowo twierdził, że wykorzystywanie służbowego auta do celów prywatnych jest naganne, dziś nie widzi niczego niewłaściwego w postępowaniu Dyszego.

- Przecież zawoził wnuczkę do żłobka po drodze, jadąc do pracy - Kraus tłumaczy zachowanie kolegi.
(AJ)