Przełom Online
ZAGÓRZE. Pod koła kolosa
Czterolatek i dwa lata młodszy malec oraz 28-letnia kobieta jechali volkswagenem, który wpadł pod koła ciężarowego mana.
Była sobota, 21.45. 28-latka z Tychów, siedząc za kółkiem volkswagena candy, jechała ul. Borowcową. W pewnym momencie chciała skręcić. Nie ustąpiła pierwszeństwa nadjeżdżającemu manowi. Jechał nim mieszkaniec Tychów.
- Kobieta i dzieci trafiły do szpitala. Na szczęście nie mają bardzo groźnych obrażeń. Dobrze, że wypadek miał taki finał, bo zderzenia z potężnymi ciężarówkami zazwyczaj kończą się dużo gorzej - mówi Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
Dobę wcześniej, w piątkowy wieczór, kierujący volkswagenem passatem uderzył w betonowy mostek i uciekł. Do zdarzenia doszło na ul. Zakopiańskiej w Babicach. Policja szybko ustaliła sprawcę. Okazał się nim 65-letni mieszkaniec wsi. Mężczyzna miał 0,7 promila alkoholu w organizmie.
***
W piątek, na ul. 29 Listopada w Chrzanowie, funkcjonariusze policji odnaleźli renaulta scenica. Jak informowaliśmy, do jego kradzieży doszło w nocy z czwartku na piątek. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, na ile wycenił go właściciel. Niewiele później okazało się, że oszacował swoją stratę na 20 tys. zł.
- Samochód odnaleźliśmy i przekazaliśmy właścicielowi - informuje Robert Matyasik z chrzanowskiej policji.
(taj)
Komentarze
3 komentarzy
a skąd Ty gorol masz takie wiadomości?
Jak to się szarpał?! Kierowcę szarpał? I co? Nie wysiadła z pojazdu i nie kazała szarpiącemu mężowi prowadzić?!
Szkoda tylko, że co do kobiet, która wymusiła manowi nikt nie napisał że jechał z nią mąż, który sie z nią szarpał całą drogę... Ale cóż... Wiele jak widac można jak ma się "wtyki". Ahh Polska... Szkoda dzieci...