Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

ALWERNIA. Na razie Rynek nie będzie rewitalizowany

05.04.2012 19:02 | 0 komentarzy | 3 341 odsłony | red
To było raczej do przewidzenia, że w tym roku gmina nie zdąży zmodernizować historycznego centrum miasteczka w taki sposób, jak tego chcą mieszkańcy. Za niedoróbki trzeba płacić. Pytanie, czy cena nie będzie zbyt wysoka, bo Rynek, który uzyskał unijne dofinansowanie, powinien być zrobiony do końca tego roku.
0
ALWERNIA. Na razie Rynek nie będzie rewitalizowany
Na lepszy wygląd alwerniańskiego Rynku trzeba będzie poczekać do końca 2013 roku
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

To było raczej do przewidzenia, że w tym roku gmina nie zdąży zmodernizować historycznego centrum miasteczka w taki sposób, jak tego chcą mieszkańcy. Za niedoróbki trzeba płacić. Pytanie, czy cena nie będzie zbyt wysoka, bo Rynek, który uzyskał unijne dofinansowanie, powinien być zrobiony do końca tego roku.

Zamieszanie wybuchło w zeszłym roku, gdy wyszło na jaw, że projekt modernizacji płyty Rynku nie przewiduje likwidacji napowietrznych linii niskiego napięcia. W pierwszej chwili burmistrz Jan Rychlik próbował uspokajać mieszkańców, że zakład energetyczny wymieni słupy, a w efekcie - mimo wszystko - Rynek nie będzie tak źle wyglądał. Naciski opinii publicznej spowodowały jednak, że w tegorocznym budżecie gminy znalazło się 18 tys. zł na sporządzenie dokumentacji przebudowy zasilania. W grę wchodzi też modernizacja sieci: gazowej, telekomunikacyjnej i wodnej. To wszystko wymaga przynajmniej kilku miesięcy potrzebnych na sporządzenie dokumentacji, uzyskanie pozwoleń na budowę i wreszcie wykonanie robót.

- Rynek „nie pójdzie” w tym roku. To prawie pewne. Braknie czasu – ujawnia radny Sławomir Knapik, przewodniczący komisji budżetowej.

Tę informację potwierdza burmistrz Jan Rychlik. Pytamy, czy uzyskał zgodę urzędu marszałkowskiego, operującego europejskimi pieniędzmi, na przesunięcie inwestycji na 2013 rok?

- To kwestia podpisania aneksu. W tej chwili nie ma oficjalnej zgody, ale myślę, że nie będzie problemów – uważa.
Dociekamy, czy rozmawiał już na ten temat z krakowskimi urzędnikami?
- Stosuję się do zasady, że zainteresowani nie powinni z prasy dowiadywać się o pewnych rzeczach – odpowiada wymijająco. - Plan jest taki, żeby przełożyć rewitalizację na następny rok – stwierdza.
Łukasz Dulowski