Przełom Online
MŁOSZOWA. Leśniczy znalazł martwego mężczyznę
W środę podczas obchodu lasu leśniczy natknął się na zwłoki. Denat nie miał przy sobie żadnych dokumentów, a ciało znajdowało się w stanie rozkładu. Nie dało się go zidentyfikować. Policja podejrzewa, że zmarły to zaginiony Mieczysław Dorynek z Trzebini. Wskazuje na to ubranie denata. Rozpoznała je także rodzina.
- Codziennie obchodzę las w ramach swoich obowiązków. Wczoraj było tak samo. W pewnym momencie natknąłem się na ciało. Leżało w lesie w rejonie autostrady A4. Wezwałem policję – mówi leśniczy Zbigniew Banaszewski. Zwłoki znajdowały się w odludnym miejscu. Około 100 metrów od autostrady. Z dala od ścieżki. – Ludzie rzadko tędy chodzą – dodaje leśniczy.
Obecny na miejscu prokurator wstępnie wykluczył udział osób trzecich w zdarzeniu. Denat nie miał na ciele żadnych widocznych obrażeń. Ciało było w stanie daleko posuniętego rozkładu. Niewykluczone, że by jednoznacznie potwierdzić tożsamość mężczyzny, konieczne będą badania DNA. O tym zdecyduje prokuratura.
- Wstępnie policja ustaliła, że znaleziony mężczyzna to zaginiony mieszkaniec Trzebini Mieczysław Dorynek. Wskazuje na to ubranie denata. Okazano je także rodzinie. Bliscy potwierdzili, że odzież należy do zaginionego – wyjaśnia nadkom. Jarosław Dwojak z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie. Stuprocentowej pewności co do tożsamości zmarłego jednak nie ma.
(EJB)
Komentarze
1 komentarz
kolejna akcja poszukiwawcza zaginionych osob przez policje zakończona jak zwykle:]