Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

KRZESZOWICE. W policji przeszedłem prawie wszystkie szczeble

26.01.2012 16:42 | 0 komentarzy | 8 437 odsłon | red
Z nadkomisarzem Maciejem Woszczyną, nowym komendantem Komisariatu Policji w Krzeszowicach rozmawia Ewa Solak.
0
KRZESZOWICE. W policji przeszedłem prawie wszystkie szczeble
Nadkomisarz Maciej Woszczyna, nowy komendant Komisariatu Policji w Krzeszowicach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Z nadkomisarzem Maciejem Woszczyną, nowym komendantem Komisariatu Policji w Krzeszowicach rozmawia Ewa Solak.

17 lat pracował pan w policji w Krakowie. Specyfika działania w większym mieście jest inna niż na prowincji. Nie będzie się pan nudził w Krzeszowicach?
Maciej Woszczyna:
- W Krakowie faktycznie nie ma minuty, żeby coś się nie działo. W porównaniu do innych jednostek w Krzeszowicach jest w miarę spokojnie, choć i tak w ciągu kilku dni odkąd zostałem komendantem, rozpracowaliśmy parę spraw.

Gmina raczej nie słynie ze spektakularnych zdarzeń policyjnych. Większość przestępstw to tak zwana drobnica: kradzieże, nietrzeźwi kierowcy czy awantury domowe.
- O nie zawsze! Komisariat obejmuje nie tylko Krzeszowice ale także trzy inne gminy. Teren naszego działania rozciąga się prawie na 70 km. Jest więc co robić i tu odzywa się bolączka wszystkich komisariatów, czyli potrzeba większej liczby policjantów i radiowozów.

Samochodów macie siedem. Jak wygląda stan zatrudnienia?
- Na 52 etaty mamy dwa wakaty. Obecnie też trzech policjantów jest na przeszkoleniu. Brakuje nam paru ludzi, ale liczę, że niedługo uda się to zmienić. Współpracujemy ze strażą miejską, co nie jest bez znaczenia.

Zawsze chciał pan być policjantem?
- Odkąd skończyłem fablokowskie technikum w Chrzanowie, starałem się o pracę w policji. I dostałem ją! Najpierw skończyłem Szkołę Podoficerską w Słupsku, a potem Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie. Przeszedłem wszystkie szczeble, jakie tylko można przejść w policji, bo zaczynałem w ogniwie patrolowo-interwencyjnym. Potem pracowałem w wydziale dochodzeniowo-śledczym, a od 2002 r. w wydziale kryminalnym, ostatnio jako jego naczelnik. Ale postanowiłem też uzupełnić cywilne wykształcenie i zrobiłem studia na Uniwersytecie Pedagogicznym. Podyplomowo skończyłem też studia z zarządzania zasobami ludzkimi.

Prywatnie jest pan...
- Mężem i ojcem. Mam 38 lat, mieszkam w Regulicach koło Alwerni, a wcześniej przez 20 lat na os. ZWM w Trzebini.