Przełom Online
CHRZANÓW. Będą fedrować w rejonie osiedla Kąty jeszcze 10 lat
Blisko 70 osób uczestniczyło w środę po południu w spotkaniu, w przedszkolu na Kątach, z przedstawicielami Południowego Koncernu Węglowego i Głównego Instytutu Górniczego. Mieszkańcy pytali, dlaczego trzęsą im się domy i jak długo to potrwa?
Problem trzęsień dotyczy nie tylko mieszkańców os. Kąty, ale całej gminy. W drugim półroczu 2011 silne drgania ziemi ludzie odczuwali w Luszowicach, Balinie i na chrzanowskich osiedlach. Ich przyczyną jest wydobycie węgla w Zakładzie Górniczym Sobieski w Jaworznie.
- Eksploatację prowadzimy w dwóch rejonach - Podłęże oraz Cezarówka Górna i Koźmin (pokłady 209 i 207). Wstrząsy generowane są przez dwa ostatnie: pokład 207 (540 m głębokości) i 209 (głębokość 610 m). Znajdują się one w linii prostej 3,5 km od os. Kąty, 2 km od Okradziejówki i 3 km od Balina – tłumaczył Marcin Bochenek z PKW SA.
Informacje o drganiach rejestrowane są przez urządzenia umieszczone m.in. w rejonie os. Kąty i Koźmina.
- Kopalnia we współpracy z nami monitoruje ten teren przez 24 godziny. Generalnie wartości te nie wskazują na uszkodzenia konstrukcyjne budynków – mówił dr Adam Lurka z Głównego Instytutu Górnictwa.
Mieszkańców osiedla twierdzą jednak co innego. Zapraszali przedstawicieli GIG-u i PKW SA do swoich domów, gdzie przez wstrząsy mają popękane ściany, szpary i wykrzywione futryny.
- 25 października był taki wstrząs, że strach jest na piętrze spać. Na drugi dzień okazało się, że rozszczelniło rurę przy ul. Spacerowej – opowiadał Mieczysław Smolik, mieszkaniec Kątów.
Inny mieszkaniec osiedla skwitował:
- Nie usłyszałem tego wyraźnie, że jak prowadzicie roboty to te wstrząsy były, są i będą. Ja nie chcę odszkodowania. Pękają mi stropy, płytki w łazience, a ja chcę normalnie żyć, bo mam do tego prawo.
Po spotkaniu niektórzy brali druki dotyczące odszkodowań. Inni liczą na inwentaryzację budynków.
Wydobycie w tym rejonie ma potrwać jeszcze 10 lat, a w całym ZG Sobieski jest planowane do 2064 roku. Również planowane jest połączenie szybem Grzegorz ZG Sobieski z ZG Janiną, które przebiegać będzie pod autostradą niedaleko Kątów.
- Człowiek ma nadzieję, że to kwestia miesiąca, dwóch i będzie spokój. A dziś dowiedzieliśmy się, że może to potrwać jeszcze 10 lat, żeby się na to przygotować – podsumował Andrzej Filipczak, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Chrzanowie, organizator spotkania. Kolejne planowane są w Balinie i Luszowicach.
(meg)
Aktualizacja 29.12.2011, 9.53
Komentarze
8 komentarzy
I nie szkodzi że akurat to spotkanie było z przedstawicielami PKW, chodzi o całościowe spojrzenie na temat,
Dzięki Tomasz,Wiesz, ci otumanieni ludzie chodzą po tych zwoływanych przez radnych, sołtysów zebraniach (mają mnóstwo czasu emeryci, renciści itd) a ci wciskają im ciemnotę , byle tylko coś się działo, ludziska łykają jak pelikany,a potem słyszy się np. przy piaskownicach, wiesz moja droga, cały dzień musimy z mężem siedzieć przy wnukach bo córka poszła na zmianę do Valeo a zięć musi dojeżdrzać do pracy do Krakowa bo tutaj nie ma pracy, ot między innnymi skutki takich pieniackich imprez! (gdyby radnymi sołtysami itd, byli młodzi ludzie to może udało by się powalczyć z prawdziwymi problemami, a emeryci jak emeryci, my już mamy to resztę pie..., (zrobiłem wam 20 m chodnika,a ja pytam ty zrobiłeś ? ile dałeś ze swych diet?)
Pirce , zgadzam się z Tobą. Tak jak piszesz , połowa tych ludzi ze zdjęć pobiera emeryturki górnicze a teraz chcieliby pozamykać kopalnie bo 3 km dalej i 600 metrów niżej jest ściana.Ha , a co mają powiedzieć ludzie ze śląska gdzie kopalnie fedrują pod całymi osiedlami. PKW fedruje w miejscach wogóle lub bardzo słabo zasiedlonych ,poza tym bo kilku latach po "siadnięciu " gruntu wypłaca poteżne odszkodowania , z których nie jeden postawiłby nowy dom. Nie myślcie sobie ,że po spotkaniach z ludżmi , zaniechają wydobycia . Prędzej postawią nowe Kąty niż ktokolwiek zrezygnuje z wydobycia .Pozdrawiam.
Spoko, daje radę jeszcze :)
Pirce, jakiś dobry lekarz cie powinien zbadać, bo coraz gorzej z tobą, he?
A niech fedrują ( zgodnie z zasadami sztuki górniczej) , na zdjęciu społeczeństwo widzę (koło gospodyń?), i to mężczyżni ,emerytowani górnicy(mój Ojciec mówił mi że w Luszowicach jeden jak pracowoł to Bossa z książeczką górniczą rżnął w knajpie (tej spelunie znaczy przy skrzyżowaniu) przeszedł na emeryture to ludzi na zebranie zwoływoł przeciw Sierszy, jak Ramole, głupio wam, he?
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Chodzi przecież o Główny Instytut Górnictwa, o którym piszę w dalszej części artykułu, a który reprezentował dr Adam Lurka. Mój błąd. Przepraszam.
"Główny Urząd Górniczy" - nie istnieje!!!