Przełom Online
CHRZANÓW, LIBIĄŻ. Piesza pod kołami auta i złodziej, który wykorzystał okazję
O prawdziwym pechu może mówić mieszkaniec Chrzanowa, który nie dość, że złapał gumę, to jeszcze, gdy zmieniał koło, okradli go. Feralnie zakończyła też dzień mieszkanka Libiąża, która trafiła wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu.
Kobieta przechodziła przez ul. 11 Listopada w Libiążu w sobotę rano. Nie szła jednak pasami, tylko obok nich. Prawdopodobnie nie zachowała należytej ostrożności i wpadła pod koła nadjeżdżającego volkswagena. Potłuczoną libiążankę pogotowie zabrało do chrzanowskiego szpitala. Poszkodowana jak i kierowca passata byli trzeźwi.
Sobota nie była też szczęśliwa dla mieszkańca Chrzanowa. Jadąc wieczorem ul. Zieloną złapał gumę. Gdy wymieniał koło w swoim samochodzie, ktoś wykorzystał jego nieuwagę i wziął z auta saszetkę z dokumentami i pieniędzmi (1.500 zł) oraz telefon komórkowy marki Nokia. Policja poszukuje złodzieja.
(AJ)
Komentarze
4 komentarzy
Artykuł wskazuje, że jedyną winną wypadku była libiążanka. Kierowca widocznie może uznać, że jeśli ktoś jest pół metra za pasami, to już można w niego wjechać. Co więcej, kierowca nie musiał zachowywać ostrożności na skrzyżowaniu. Wystarczy, że jest trzeźwy. I nie feralnie zakończyła dzień, ale go feralnie zaczęła. Dziennikarstwo najwyższej klasy...
Poszkodowaną kobietę lub jej rodzinę proszę o kontakt na maila: odszkodowaniaoc@interia.pl
A kościołach dłuuuuugie kolejki do konfesjonałów...
to jest właśnie Polska...złodziej na złodzieju. Żenada! palce ze dwa odciąć i sie odechce.