Przełom Online
Pasażerowie narzekają na chaos
Zdenerwowani ludzie w autobusach, tłok w kolekturach sprzedających bilety, zagubieni pasażerowie studiujący nowe rozkłady jazdy – tak 1 września wygląda na dworcu ZK KM w Chrzanowie.
Od czwartku komunikacja autobusowa w powiecie funkcjonuje na nowych zasadach. Zmienione zostały trasy i oznaczenie linii. Mimo przeprowadzonej przez Związek Komunalny Komunikacja Międzygminna w Chrzanowie akcji informacyjnej (plakaty i 20 tys. ulotek) pasażerowie są zagubieni.
- Ulotka do mnie nie dotarła. Wszystko się pozmieniało. Dotychczas na Czyżówkę docierałam “323”, teraz jej nie ma. W zamian jeździ “9”. Ale nie wiem, czy za każdym razem na pętlę, bo są dodatkowe oznaczenia. Na wszelki wypadek spisuje sobie na kartce cały rozkład jazdy – mówi mocno zdezorientowana Janina Kępka z Chrzanowa.
Jej odczucia nie są odosobnione. Większość pasażerów źle ocenia zmiany.
- Kiedyś jeździlam z tego przystanku, teraz muszę szukać innego. Numeracja jest zmieniona, trasy też. Ciężko się w tym zorientować. Dodatkowo, kusrów jest mniej i trudniej dojechać do domu. Na jeden się człowiek spóźni i musi czekać godzinę na następny – twierdzi Michalina Poręba z Libiąża.
(ko)
CZYTAJ TAKŻE
Sprzedają nowe rozkłady jazdy
Komentarze
22 komentarzy
Czy Maciaszek zauwazyl,ze w pedzie do kariery ,pelniac funkcje z-y burmistrza ,pelni obowiazki z-y przewodniczacego ZKKM w Chrzanowie niezgodnie chocby regulacja prawna samorzadowych fuchmistrzow?
Lepiej pozno niz wcale dotchnal obludy dotyczacej oszczednosci samorzadowcow.Proponuje nowy temat dla Przelomu w formie intrernetowej i papierowej.Sama porzerze temat rzeke.
Likwidacja linii miedzygminnych,polaczenia z Krakowem itp rerwolucje to zapowiedziane owczesniej zmiany zaopowiedziane przez znawce problematyki p.Maciaszka.Wszystko to dla dobra uzytkownikow,pod preteksten oszczednosci.Moze zacznijmy od glowy Zkkm.W latach 70-ch bylem radnym.Nie dostawalem,z tego tytylu zadnych pieniedzy.Jedynie mialem ustawowe pra wo do usprawiedliwienia nieobecnosci w pracy w trakcie uczestnictwa w posiedzeniach Sesji Rady.Z tytulu pelnionej funkcji radnego zasiadalem ,w roznych komisjach,takze poza Rada.Ztego tytulu nie pobieralem zadnych apanazy.Obecnie radni pobieraja bardzo wysoikie w stosunku do zarobkow diety.dodatkowo wolne od podatkow.Obecnie radni w ramach przez siebie ustanowionych regulacji prawnych powolali zwiazki komunalne,w ktorych zasiadaja.Dobrze po to sa,ale te obowizki juz powinne sie miescic w dietach.Tymczasem np.w zkkm funkcjonuje zarzad,zgromadzebie,komisja rewizyjna,wszystko dodatkowo platne fuchy.Zebrania tych organow odbywaja sie regularnie i punktualnie w przeciwienstwie do ruchu panujacego w komunikacji.Posiedzenie zarzadu to godzinna pogawedka,naogol o niczym waznym.ale odbywa co tydzien,bo trzeba zabrac diety.Tu sa p.Maciaszek potrzebne rewolucyjne zmiany.
Panie Objectyvie: Jak widzę nick do niczego nie zobowiązuje, zwłaszcza gdy ma się niepełne dane. Pomogę więc parę rzeczy krótko wyjaśnić. Monopolu ilościowego na informacyjnym rynku lokalnym (bo o taki najwyraźniej Panu chodzi), to proszę raczej szukać w Chrzanowie. Tylko samorząd ma trzy publikatory. Kuriozalne, ale prawdziwe, bo przywołany samorząd jaworznicki nie ma ich wcale. Natomiast w powiecie chrzanowskim gazet lokalnych jest co najmniej sześć (!). Pisze Pan, ze pojęcie "gazeta lokalna", kojarzone jest wyłącznie z marką "Przełom". Bardzo mi to schlebia. Najwyraźniej cały zespół pracuje nieźle, choć wciąż nie idealnie, co zawsze samokrytycznie podkreślam. Misja+informacja. Z Pana wpisu wynika, że nie zna Pan pełnej bibliografii "Przełomu" na temat zmian w komunikacji. Powiem nieskromnie, że jest bogata (monopolistycznie najbogatsza) i chętnie ją Panu udostępnię w celach badawczych. Brak informacji o bilecie elektronicznym. Gdyby Pan uważnie przeglądał nasz portal, to pewnie znalazłby Pan tekst na temat prezentacji mBiletu. Dla ułatwienia nie podam, gdzie się znajduje. W każdym razie jest tam, gdzie tematycznie być powinien. Pełną informację (także infograficzną) na temat mBiletu szykujemy do wydania papierowego, gdyż mając poczucie obowiązku informowania (nie żadnej misji) o rzeczach interesujących, chcemy dotrzeć z tą informacją do ludzi, którzy w gąszczu zmian mają prawo się czuć zagubieni. Prawdę mówiąc zawsze byłam zwolenniczką zmian ewolucyjnych, nie rewolucyjnych (w tym wypadku jest ich za dużo równocześnie, stąd pewna trudność w gradacji informacji) Osobiście cieszę się, że internetowym recenzentom zmian w komunikacji wiele jej aspektów się podoba. Proszę jednak pamiętać, że czynni internauci to maksymalnie połowa klientów komunikacji miejskiej. Pozostali wiedzą znacznie mniej, tak jak bohaterki naszej informacji. I o nich gazeta musi w szczególności pamiętać. PS. Tezy stawiać można różne. Trzeba je jednak umieć udowodnić. A ocena sytuacji wyrażona słowem "chaos", to stwierdzenie dwóch dziennikarzy, którzy 1 września spędzili na przystankach kilka godzin i rozmawiali z ludźmi. Dodam, że słowo chaos nie jest merytoryczną oceną wprowadzanych zmian, bo na taką jest jeszcze za wcześnie. Radykalnym zmianom z praktycznego punktu widzenia zwykle towarzyszy chaos. Czy to zjawisko normalne? Wydaje się, że na razie tak.
bez przesady z tym chaosem.
@Alicja Molenda, Pani Redaktor, argument, że żadna z gazet lokalnych w 150 tysięcznym Jaworznie (gdzie funkcjonuje conajmniej 5 lokalnych gazet, nie liczac mutacji ogólnopolskich dzienników) nie robi tego za darmo jest dość odważny w sytuacji, kiedy na rynku prasowym powiatu chrzanowskiego jesteście monopolistą (i jako jedyni kojarzeni z marką "gazety lokalnej"). Na plakaty, ulotki etc. zapewne, znając trochę polskie realia, musiał być rozpisany przetarg, gdyż drukarnie, w przeciwieństwie do mediów, są wyłącznie od tego, aby na druku jak najwięcej zarabiać. Oczywiście, "Przełom" to Pani prywatna firma, może Pani zarabiac na druku i opisie czego Pani chce i w dowolnych ilościach. Ale wierząc jeszcze w takie kategorie dziennikarskie, jak bezinteresowność czy poczucie misji, lub chociażby wypełniając podstawową funkcję mediów, jaką jest informowanie, uważam, że powyższy wpis redaktora Kozickiego jest conajmniej marnej wartości we wszystkich tych kategoriach. Pokazujecie wypowiedzi kilku nie do końca zorientowanych ludzi, którzy wyłącznie ze swojej winy, nie zapoznali się z wywieszonymi znacznie wczesniej rozkładami i narzekają na nie. I tylko to stanowi warstwę tej notki, w eter idzie obraz "chaosu" i "dezorganizacji". Słowem się nie zająkniecie w głównych leadach np. o mBilecie, czy innych zmianach. I jeszcze tak na marginesie - te informacje, które dostaliście od Maciaszka (swoją drogą - czemu nie od Dyszego?) i publikujecie w środowym "Przełomie", w poniedziałek 29 lipca opublikowali bracia Jeskowie (też prywatni przedsiębiorcy!) na swoim portalu chrzanowski24.pl. I raczej tez zrobili to bezinteresownie. W tym samym dniu, na przelom.pl głównym leadem był filmik "Prawie jak na wojnie". Dzisiaj portal ch24 informuje w głównym leadzie o zmianach typu bilet na komórkę, a Wy o Pani Michalinie która nie wie czym ma wrócić, bo ucięto trójkę z przodu w numerze autobusu (!). Polecam Pani Redaktor, nie roszczac sobie prawa do monopolu na racje, poczytać wszystkie dotychczasowe wpisy pod tym "artykułem". Wszyscy dostrzegli, że przesadziliście i wyolbrzymiliście, przemilczajac inne rzeczy. I stawiam tezę, że gdyby ZKKM ogłoszenia u Was zlecił (czy to grube rozkłady, czy jakiekolwiek inne informacje typu cennik, regulamin) opisalibyście to trochę inaczej. Na pewno nie twierdząc, ze jest chaos.
@marco lada Mobilet działa świetnie (przynajmniej nie trzeba smsa wysyłać nigdzie jak w innych aplikacjach). Wybierasz bilet w aplikacji i kasujesz. Proste. W Krakowie po kilku dniach było skasowanych w ten sposób kilkadziesiąt tys. biletów. Jedyna wada to konieczność łączenia się telefonu z internetem przez APN. Nie działa to w ramach popularnych pakietów "all inclusive".
Jakie to polskie - narzekamy, niezadowoleni, typowi malkontenci. A ja tam dziś miałam idealne połączenia; trzema autobusami w jedną stronę i z powrotem też. Moje najdłuższe oczekiwanie to 14 minut. Mnie tam zaś się podoba. Przyzwyczajenia nie są dobre. Jeszcze sprawdzę jak działa ten mobilet :)
Jak myślałem zaszły zmiany i od razu wszyscy znają się na organizacji transportu publicznego. Swoją drogą powinno się zachowywać starą numerację, albo chociaż zbliżoną (z 323 może zostać 23), tak mówią zasady organizacji komunikacji zbiorowej. Przyzwyczajenia ludzi są na tyle silne, że wprowadzanie tak znaczących zmian może zniechęcić do korzystania z tego transportu. Co do informacji. Każdy przystanek i pojazd powinien być oblepiony w te i nazad informacją o zmianach. Druk w gazecie tak, ulotki tak (najlepiej na przystankach), internet oczywiście. Z tego co czytam to tak było więc dziwię się, skąd te krzyki. No chyba, że nie znam do końca tematu i informacja pojawiła się zbyt późno (przy takich zmianach i 2 tygodnie-miesiąc to mało).
Objectivie: "Przełom" nie móglby wydrukować rozkładów jazdy ZKKM, bo, jak poinformował nas wiceburmistzr Maciaszek, jest to opasła księga, o wątpliwym walorze informacyjnym z uwagi na szybką możliwośc dezaktualizacji. Jest rzeczą oczywista, że wydrukowanie takiego dzieła to koszt, którego ku chwale ojczyzny lub ZKKM-u nie sfinasowalby żaden wydawca. Z sympatii do komunikacyjnych reform zupełnie gratis wydrukowaliśmy za to wszystkie informacje przekazane przez wiecburmistrza Roberta Maciaszka, w tym nowy przebieg tras komunikacyjnych (proszę to sobie sprawdzic u źródła). U sąsiadów w Jaworznie żadna z gazet tego nie robi gratis. PKM systematycznie wykupuje w celach promocyjnych całe kolumny. Jak pan widzi my potrafimy być jednak bezinteresowni. Czy plakaty, ulotki czy bilety wydrukował ktoś ZKKM-owi za darmo? jak Pan to sprawdzi, to będę wdzięczna za informację.
Gadżet: nie można dostosowywać rozkładów do potrzeb jednostek. Jeśli problem jak sugerujesz dotyczy grupy osób dojeżdżających "na popularne godziny zmian" to trzeba napisać pismo do ZKKM i zebrać podpisy - dotychczas działało. Super ujął to Cameleon: "w kupie jest siła mości Panie i Panowie". Nie można też krytykować "Przełomu" za opisywanie rzeczywistości, nawet jeśli to jest niepełny jej obraz...Media póki co są wolne i nie muszą opisywać rzeczywistości tak jak życzą sobie obecnie nam panujący - full optymist.
Siesta - był czat z panem Dyszy na którym zgłosiłam sprawę problemów z dotarciem i powrotem do pracy w Chełmku, bo wtedy też likwidowano K. Wykręcił się, że będą kursować obecne 8 i 25. No i co z tego, że niektóre kursy są do Chełmka jak do pracy na popularne godziny zmian się tam nie dostaniesz albo nie wydostaniesz. Może ciebie stać, żeby codziennie płacić za bilety w oby dwie strony, bo w zależności od zmiany albo autobus albo pociąg. Popatrzmy ile jest w naszej okolicy zakładów produkcyjnych - może któryś wielmożny pan albo pani zacznie myśleć, że może dać ludziom szanse dojechać do pracy, to wolą rzucać pracującym kłody pod nogi, by nie mieli czym dojechać i wrócić z pracy. A nasz burmistrz też to ma zapewne gdzieś bo już często pokazywał w tym temacie postawę tumiwisizmu i mamtowdupizmu. Kiedyś już pisałam - niech burmistrzowie, pracownicy urzędów miasta oraz wszyscy powiązani z ZKKM - oddadzą na tydzień samochody i poruszają się tylko komunikacją miejską - może wtedy do ich mózgownic dotrze jakie problemy mieszkańcom stwarzają.
Wczoraj bylo spotkanie w MOKSiRze z przewodniczącym ZKKM - była garstka osób a wszyscy chcą zmian na dobre ..ale jak jesli takie jest zainteresowanie. Ludzie zostali potraktowani marginalnie bo była ich tylko garstka. Tylko pisząc dosadnie w - "kupie jest siła mości Panie i Panowie"...!!!
objectyv Może byłby i inny ale i tak stan faktyczny widać, słychać i czuć. A jaki jest koń każdy widzi...
zapewne wydźwięk artykułów "Przełomu"o zmianach w ZKKM-ie byłby o 180 stopni inny, gdyby ZKKM zdecydował się opublikować swoje nowe rozkłady jako ogłoszenie płatne w papierowym wydaniu. I sporo za nie zapłacić. Wtedy przecież wszyscy byliby "doskonale poinformowani".
Siesta ok wszystko było wcześniej, ale informatory z autobusów to jedno, a kolektura na Zielonej to drugie. Zupełny brak jakiejkolwiek organizacji np w kwestii biletów jednorazowych. Jestem za zmianami i z większością się zgadzam, tylko wykonanie leży i kwiczy. Zmieniłbym tylko w tytule artykułu słowo 'chaos' na słowo 'burdel'.
Blood: narzekania ludzi to nie jest pesymizm tygodnika. To jest prawdziwy obraz stanu wiedzy przeciętnych mieszkańców. Czy spodziewał się pan tekstu: że po zmianach w komunikacji pierwszego dnia jest super? Że oklejone plakatami i warstwami rozkładów jazdy przystanki są śliczne. Byłby nieprawdziwy. Ludzie są zagubieni i jeszcze długo będą, bo nie wszyscy siedzą w gazetach i internecie jak pan śledząc na bieżąco komunikacyjne informacje. Działanie systemu moBilet oczywiście pokażemy, tak jak pokazaliśmy w najnowszym wydaniu gazety nowe przebiegi tras. Zanim jednak pisać będziemy o elektronicznych nowinkach, trzeba pokonać poziom rozkładu jazdy, cen biletów. W każdym razie gratuluje optymizmu.
Po tygodniu ludzie się przyzwyczają i marudzić nie będą. O zmianach była mowa od dawna, więc w czym problem. Mnie martwi coś innego, Pesymizm tego tygodnika. Przytaczanie narzekania nieporadnych ludzi. A może wspomnieć o tym, że od dziś na stronie ZKKMu jest bardziej przyjazny rozkład? A może pokazać ludziom jak korzystać z systemu moBilet, który od dzisiaj obowiązuje i który ma za zadanie ułatwić kupowanie biletów? Ale gdzie, lepiej pisać o tym, jak to trudno znaleźć odpowiedni autobus. Po 2 min ludzie Ci znaleźli odpowiedni autobus i o problemie zapomną, ale artykuł na całą stronę pewnie będzie. zgadzam się z lll, jak Ci ludzie radzą sobie w życiu, skoro zwykłe zmiany w komunikacji są problemem nie do przeskoczenia, a później pewnie te same osoby jeszcze będą narzekać, że nie mogą znaleźć pracy. Nie znajdują bo nie są elastyczni i nie są przygotowani na zmiany. Rozumiem ludzi starszych, ale i oni zaraz zapomną o zmianach.
użyć wyobraźni też trudno...
Za komuny to był luz - prace dali, dowieźli autobusem pracowniczym, aż człowiek myśleć się oduczył... Z projektami rozkładów można było zapoznać się wcześniej i zgłosić uwagi, o zmianach tras i numerów też trąbiono od dawna. Łatwo marudzić, ale zgłosić swoje uwagi do ZKKM to już trudniej.
Ludzie to tacy nieogarnięci są, jak Oni sobie dają rady w życiu??
Chaos chaosem, uda się go ogarnąć z czasem... ale nie wiem na czyją korzyść mają być zmiany godzin odjazdów poszczególnych autobusów. Jadąc z Trzebini do Kościelca nie ma dogodnego połączenia, które umożliwiłoby dostanie się do pracy na 6.00. Dotychczas udawało się to na styk - dojazd na PKS pierwszym autobusem 309 (wg dawnego oznaczenia), a dalej 317. Teraz nie ma takiej możliwości, gdyż gdy 17 odjeżdża z PKS, 9 jest dopiero w Trzebini na Beresce. Z tego co się orientuję nie ma również innych linii, które umożliwiałyby dojazd do Kościelca w tak wczesnych godzinach. Pozostaje poranny przymusowy spacer przez [w mojej opinii] niezbyt przyjemne okolice starego szpitala] i podziękowania dla tych, którzy wprowadzili te małożyciowe zmiany. Ciekawe kogo tych odebranych kilka minut miało zbawić - na pewno nie pasażerów zmuszonych dostać się z Trzebini do Kościelca i w tamte strony, a z tego co wiem jest takich niemało.