Przełom Online
CHRZANÓW-KRAKÓW. Prokuratorzy w chrzanowskiej szkole wyższej. Są zarzuty
O poświadczenie nieprawdy prokuratura podejrzewa ludzi piastujących niegdyś wysokie funkcje w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Marketingu w Chrzanowie. Śledczy postawili zarzuty Beacie S., byłej kierowniczce studiów podyplomowych oraz byłemu rektorowi uczelni Tadeuszowi G.
Zarówno rektorowi, jak Beacie S., jednocześnie wiceprezes Towarzystwa Oświatowego Ziemi Chrzanowskiej w Chrzanowie, prokuratorzy zarzucają poświadczenie nieprawdy w świadectwach ukończenia studiów na dwóch kierunkach pedagogicznych. Do nielegalnego działania miało dojść w okresie od stycznia do października 2007 roku. Śledczy przedstawili podejrzanym 52 zarzuty.
- To cały czas ten sam zarzut wystawienia świadectwa, tyle, że dla 50 osób - wyjaśnia Beata S., jedna z podejrzanych.
- Uczelnia we wspomnianym okresie nie miała prawa prowadzić studiów na kierunkach pedagogicznych. Beata S. oraz Tadeusz G. byli wówczas upoważnieni do wydawania dokumentów, które nie tylko wystawiali, ale i podpisywali – informuje Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Dodaje, że podejrzani nie przyznali się do stawianych im zarzutów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Zadeklarowali, że złożą je w terminie późniejszym.
Zainteresowana sprawą prokuratura do marca oczekiwała na protokół z zainicjowanej przez siebie kontroli Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Wszystkie świadectwa i dyplomy ukończenia czegokolwiek na naszej uczelni były i są ważne. Nikt tej ważności nigdy nie zakwestionował, łącznie z ministerstwem - zapewnia Beata S.
Zalegalizowanie dyplomów wydanych w okresie od stycznia do października 2007 potwierdzają też śledczy.
Podejrzana Beata S. twierdzi, że prokuratura interesowała się chrzanowską szkołą 2,5 roku. Nie znalazła niczego, więc zwróciła uwagę na mało istotną sprawę sprzed czterech lat. Zapowiada opublikowanie wszystkich informacji na ten temat oraz ujawnienie tych o szykanach kierowanych pod adresem uczelni.
(taj)
Komentarze
5 komentarzy
A dlaczego to teraz wyszło? kto się tym zainteresował? czy były student? Od wszystkich prokuratur z daleka, w dzisiejszych czasach w sprawiedliwe wyroki nie wierzę....
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Krakowie
Która prokuratura się tym zajmuje? Oby ta nie w Chrzanowie bo będą podejrzenia o znajomości...
Osobiście dziwię się Panu Tadeuszowi G., że związał się z takimi ludźmi, jak Beata S. Aż mi się wierzyć nie chce, że Pan T.G. dał się wmanewrować w takie rzeczy.
Tam chyba nic mnie nie zdziwi. Znam sytuację, gdzie przez kilka lat do tej szkoły na kierunek językowy uczęszczały osoby, które ledwo potrafiły przedstawić się w danym języku, nie mówiąc już o kompletnym braku znajomości gramatyki na poziomie podstawowym owego języka. Osoby te były przepuszczane na egzaminach aby tylko nie psuć statystyk, przeciągane przez kolejne lata nauki, aż dotrwały do egzaminu dyplomowego. Który, aby być szczerą, nie wiem czy zdały do dziś - jednak nie zdziwiłabym się gdyby w końcu dla świętego spokoju także go "zdały". Nauczyciele, którzy wymagali od studentów przykładania się do nauki byli zwalniani, więc w końcu szkoła zdobyła famę najgorszej w województwie pod względem wyników i jakości nauczania.