Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Zmarł naukowiec z Chrzanowa dr Marian Kuc

27.03.2011 09:38 | 1 komentarz | 10 054 odsłon | red
W Kanadzie w wieku 78 lat zmarł nagle dr Marian Kuc, pochodzący z Chrzanowa naukowiec, uczeń profesora Władysława Szafera.
1
Zmarł naukowiec z Chrzanowa dr Marian Kuc
Dr Marian Kuc
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na przełomie lat czterdziestych, gdy uczył się w chrzanowskim liceum, pilnie obserwował faunę i florę. Na początku lat pięćdziesiątych rozpoczął studia na wydziale biologii i nauk o ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Kiedyś przyszedł do pracowni profesor Władysław Szafer. Długo ze mną rozmawiał i spytał, co zamierzam studiować. Odpowiedziałem raczej hardo "będę botanikiem". Na pytanie, ile mam złotych dochodu miesięcznie, powiedziałem bez żenady: bardzo mało. Późnymi wieczorami myłem garnki w restauracji serwującej koninę. Profesor dał mi 75 złotych z własnego portfela za każdy miesiąc i interweniował w dziekanacie UJ, aby moja prośba o stypendium została rozpatrzona pozytywnie. Rozpoczął się nowy okres mojego życia – opowiadał nam nakowiec podczas jednego z pobytów w rodzinnym mieście.

Pracował w Instytucie Botaniki PAN. Wielką przygoda i naukowym wyzwaniem była dla młodego naukowca z Chrzanowa wyprawa na Spitsbergen, na jaką pojechał w 1958 roku. Po powrocie przez dwa lata studiował w Instytucie Botanik Akademii nauk ZSRR. Potem skorzystał z zaproszenia Instytutu Geologicznego Kanady, dokąd wyjechał w 1966 roku. Osiadł w Ottawie.

Siedem lat po przyjeździe uzyskał obywatelstwo kanadyjskie. Prowadził rozległe badania. m.in. w Arktyce, Afryce, Ameryce Środkowej i Południowej oraz na wyspach Ocenu Spokojnego. Wszędzie zbierał okazy interesujących mchów. Na emeryturze kontynuował prace badawcze w usytuowanym we własnym domu laboratorium.

Naukowiec systematycznie odwiedzał Polskę. Jego konikiem były aurakryty. W Chrzanowie ostatni raz gościł we wrześniu. Niemal prosto z samolotu przyjechał na wernisaż wystawy poświęconej bocianom.

- Doktor Kuc to jeden z najwybitniejszych naukowców pochodzących z Chrzanowa. To dzięki niemu przed Domem Urbańczyka mamy ogródek geologiczny. Chciałbym, by nosił jego imię. Musiał wyjechać do Kanady, bo w PRL-u nie mógł otworzyć przewodu habilitacyjnego, Doktor Kuc był człowiekiem bardzo otwartym. Mieliśmy wiele wspólnych planów – wspomina Zbigniew Mazur, dyrektor chrzanowskiego muzeum.
Naukowiec zmarl nagle w Domu Polskim w Kanadzie. Zostanie pochowany w Chrzanowie. Termin pogrzebu jeszcze nie jest znany.
Marek Oratowski