Przełom Online
ALWERNIA. Prokuratorzy w klasztorze
Śledczy przesłuchują ojców bernardynów. Najważniejsze pytania brzmią: jak doszło do pożaru i czy są ważne badania techniczne obiektu.
Jaka jest aktualna wiedza prokuratury o przyczynach pożaru?
- Ze wstępnych przypuszczeń, wysnutych po oględzinach z udziałem biegłego, wynika, że prawdopodobną przyczyną było zaprószenie ognia od strony komina. Iskry, rozniesione silnym wiatrem, mogły się dostać pod poszycie dachu – mówi Anna Dukielska, prokurator rejonowy w Chrzanowie.
Czy ojcowie bernardyni dysponują ważnymi przeglądami technicznymi?
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że spłonęła dokumentacja znajdująca się w części administracyjnej. Zwrócimy się do nadzoru budowlanego oraz wojewódzkiego konserwatora zabytków o dane dotyczące kościoła i klasztoru bernardynów – zapowiada prokurator Dukielska.
Dodaje, że prokuratura czuwa również, by zabytkowy obiekt został prawidłowo zabezpieczony przed dalszymi zniszczeniami.
Łukasz Dulowski
Komentarze
1 komentarz
Warto było by wspomnieć o Najświętszym Sakramencie, który został wyniesiony z płonącego kościoła. Więcej info na ten temat na stronie klasztoru. Myślę, że to jest ważne dla wiernych bo chyba dużo osób chciałoby się pomodlić za szczęśliwą odbudowę klasztoru i to właśnie przed hostią z tegoż kościoła. Przełom powinien poinformować czytelników o takiej możliwości.