Mieszkańcy dziesięciu trzebińskich wsi wybierają sołtysów i członków rad sołeckich. Do godz. 15.00 frekwencja była niska. Nie przekroczyła 20 procent.

- Najwięcej mieszkańców głos oddało z samego rana, tuż po mszy świętej. Wtedy przy urnach był tłum. Teraz przychodzą pojedyncze osoby . Myślę więc, że frekwencja raczej nie przekroczy 25 proc. – mówi wiceprzewodniczący komisji wyborczej w Młoszowej Piotr Konopelski.

W Karniowicach, jak podaje przewodnicząca tamtejszej komisji Władysława Kopacz, do godz. 15.00 frekwencja nie przekroczyła 15 proc. (głos oddało 170 wyborców). Z kolei w sąsiedniej Dulowej do urn poszło 180 osób. Frekwencja wyniosła 15,6 proc.

- Pogoda trochę nie dopisuje. Na dworze jest zimno i wielu osobom nie chce się wyjść z domu – przyznaje Agnieszka Kodura, przewodnicząca komisji wyborczej w Dulowej.

Jednak nie tylko pogoda zawiniła. Zdaniem niektórych mieszkańców frekwencja jest niska, bo nie wszyscy wiedzą o wyborach sołeckich.
- Nie ma w gminie lokalnej telewizji, która informowałaby o wyborach. Także plakatów na tablicach ogłoszeń jest niewiele. Nie do wszystkich informacja dotarła. Zwłaszcza starsi mieszkańcy wsi nie wiedzą, że dziś wybieramy nowego sołtysa – mówi Bogusława Ślusarczyk z Dulowej.

Lokale wyborcze czynne są do godz. 18.00.
(AJ)