Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

OŚWIĘCIM-CHRZANÓW. Żona marszałka Sowy ma dyplom

04.03.2011 07:39 | 3 komentarze | 11 779 odsłon | red
Kilkadziesiąt pielęgniarek, w tym panie z placówek medycznych ziemi chrzanowskiej, odebrało w czwartek dyplomy ukończenia Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Oświęcimiu.
3
OŚWIĘCIM-CHRZANÓW. Żona marszałka Sowy ma dyplom
Renata Janik, pielęgniarka z chrzanowskiego szpitala oraz Joanna Glanowska z Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Chrzanowie chwilę przed odebraniem dyplomu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kilkadziesiąt pielęgniarek, w tym panie z placówek medycznych ziemi chrzanowskiej, odebrało w czwartek dyplomy ukończenia Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Oświęcimiu.

Wśród pierwszych absolwentek pielęgniarstwa oświęcimskiej placówki znalazły się cztery kobiety z powiatu chrzanowskiego oraz kilka z gmin Chełmek i Krzeszowice. Wśród nich Iwona Sowa, żona marszałka Małopolski, Marka Sowy. Właśnie dlatego marszałek pojawił się na uroczystości wręczenia dyplomów. Tym razem jednak prywatnie. Zasiadł obok pań, na jednym z foteli auli Collegium sub Horologio.

- Półtora roku. Łatwo nie było - podsumowała ciężki okres Joanna Glanowska z Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Chrzanowie.
Stojąca obok Renata Janik z Jankowic zapewnia, że wszystko po to, by podnieść swoje kwalifikacje. A czemu nie skorzystać z okazji, skoro...
- Nauka była dofinansowana z pieniędzy unijnych - zdradza Janik, na co dzień pielęgniarka w chrzanowskim szpitalu.

Zdaniem pań, kolejnym atutem weekendowej edukacji, była bliskość oświęcimskiej uczelni. Wszystkie mają nadzieję, że dyplom, prócz satysfakcji, korzystnie wpłynie na ich zarobki.

Czy oświęcimskie studia nauczyły czegoś nowego?
- Może nie nauczyły, ale odświeżyły wiedzę. Pozwoliły też poobcować, głównie w czasie praktyk, z nowinkami technicznymi - przyznaje Bogusława Malczyk z Karniowic, pracująca w ośrodku rehabilitacji w Krzeszowicach.
(taj)