Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

CHRZANÓW. Mieczysław Sowa 196 dni czekał na uniewinnienie. Wojewoda Stanisław Kracik - 10 dni

24.02.2011 20:16 | 13 komentarzy | 9 252 odsłon | red
Chrzanowski sąd uniewinnił w czwartek 71-letniego Mieczysława Sowę z Chrzanowa z zarzutu jazdy samochodem po spożyciu alkoholu. Biegły toksykolog przyznał rację kierowcy twierdzącemu, że przed kontrolą drogową zjadł cukierka z alkoholem.
13
CHRZANÓW. Mieczysław Sowa 196 dni czekał na uniewinnienie. Wojewoda Stanisław Kracik - 10 dni
Mieczysław Sowa przed budynkiem sądu po czwartkowej rozprawie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Chrzanowski sąd uniewinnił w czwartek 71-letniego Mieczysława Sowę z Chrzanowa z zarzutu jazdy samochodem po spożyciu alkoholu. Biegły toksykolog przyznał rację kierowcy twierdzącemu, że przed kontrolą drogową zjadł cukierka z alkoholem.

W sierpniu ubiegłego roku Mieczysława Sowę kierującego fiatem stilo policjanci zatrzymali przy ulicy Wodzińskiej w Chrzanowie do rutynowej kontroli. Za pierwszym razem wydmuchał 0,28 promila. Drugi i trzeci pomiar wykonane 15 i 55 minut później nie wykazały jednak obecności alkoholu. Policjanci skierowali sprawę o wykroczenie do sądu. Ten pod koniec września odebrał Mieczysławowi Sowie prawo jazdy na pół roku oraz orzekł 600 złotych grzywny.

Obwiniony odwołał się od – w jego opinii – krzywdzącego wyroku. Utrzymywał, że tuż przed kontrolą zjadł cukierka zawierającego alkohol. Zażądał powołania biegłego do spraw toksykologii. Biegły Mariusz Ścisłowski potwierdził wersję kierowcy. Jego zdaniem to właśnie cukierek mógł być powodem pierwszego wskazania alkomatu. Alkohol wyparowuje bowiem z organizmu z szybkością 0,1 – 0,2 promila na godzinę. Dlatego na czwartkowej rozprawie Mieczysława Sowę uniewinniono.

- Odzyskałem prawo jazdy, ale zdrowia straconego przez ciągłe nerwy i nie przespane noce już nie odzyskam – powiedział z żalem kierowca.

W podobnych okolicznościach swoje prawo jazdy stracił w połowie stycznia wojewoda małopolski Stanisław Kracik (za pierwszym razem wydmuchał 0,4 promila, niedługo potem 0). Jednak odzyskał je z sądu już po 10 dniach. Sprawa mieszkańca Chrzanowa ciągnęła się 196 dni.
Marek Oratowski