Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

CHEŁMEK-LIBIĄŻ. Śmierć pod ziemią. Panika na powierzchni

01.02.2011 10:42 | 12 komentarzy | 17 996 odsłon | red
We wtorek rano w kopalni Janina zginął doświadczony górnik. Kilka godzin wcześniej tysiące ludzi wpadło w panikę. Zatrzęsła się ziemia w okolicach Chełmka, Bobrka i Libiąża. Wiadomo, że obu wypadków nie można ze sobą łączyć.
12
CHEŁMEK-LIBIĄŻ. Śmierć pod ziemią. Panika na powierzchni
W ZG Janina zginął 48-letni górnik
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

We wtorek rano w kopalni Janina zginął doświadczony górnik. Kilka godzin wcześniej tysiące ludzi wpadło w panikę. Zatrzęsła się ziemia w okolicach Chełmka, Bobrka i Libiąża. Wiadomo, że obu wypadków nie można ze sobą łączyć.

Wstrząsy
Do bardzo silnych wstrząsów doszło o 23.38 w poniedziałek w kopalni Piast.
- Pierwszy miał moc 3,42 stopnia w skali Richtera. Trzy minuty później był kolejny o sile 2,74 stopnia w skali Richtera, a niewiele później jeszcze jeden. Ten ostatni był jednak dużo słabszy - informuje Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. Tylko w ciągu 40 minut po drganiach ziemi kopalnię zaalarmowało 28 osób.
- Na pewno są jakieś skutki na powierzchni, a zgłoszeń będzie znacznie więcej - kończy rzeczniczka.

Wypadek
Do wypadku pod ziemią doszło we wtorek o godz. 4.35. Na skrzyżowaniu podziemnego chodnika z pochylnią przewróciła się jedna z dwóch spalinowych kolejek. Kabina przygniotła górnika do stojaka. 48-latkowi zmiażdżyła klatkę piersiową. Miał bardzo poważne i rozległe obrażenia. Zmarł.
- To był doświadczony górnik z 24-letnim stażem. Niebawem miał przejść na emeryturę - mówi rzeczniczka Joanna Talarczyk.
Mężczyzna zostawił żonę i osierocił trójkę dzieci. Talarczyk nie chce zdradzać gdzie mieszkał górnik. - Nie wiem, czy już została powiadomiona jego małżonka. Czy delegacja z kopalni dotarła do niej - tłumaczy.
(taj)