Przełom Online
PŁAZA. Auta lądowały w rowie, na ogrodzeniu i drzewie
Gdy sypnęło śniegiem, od razu posypały się drogowe kolizje. W sobotę największe żniwo zebrała ruchliwa i kręta ul. Lipowiecka (szosa wojewódzka 781).
Starszy kapitan Wojciech Rapka, rzecznik chrzanowskiej straży pożarnej, poinformował, że około godz. 10.40 volkswagen transporter, poruszający się ul. Lipowiecką w Płazie, wjechał do rowu. Mieszkanka Frydrychowic (pow. wadowicki), prowadząca pojazd, była trzeźwa. Odmówiła pomocy medycznej.
- Usunęliśmy plamę oleju o powierzchni trzech metrów kwadratowych – mówi st. kpt. Wojciech Rapka.
Około godz. 11.30 doszło na tej samej drodze do kolejnej kolizji. Chrzanowianin, siedzący za kółkiem osobowego renaulta, uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Nie wydmuchał promili.
- Jednemu pasażerowi ratownicy PSP udzielili pomocy medycznej – informuje st. kpt. Rapka.
Aspirant sztabowy Robert Matyasik, rzecznik KPP w Chrzanowie, dodaje, że w sobotę miała miejsce w Płazie jeszcze jedna kolizja. Mieszkaniec Tychów prowadzący forda uderzył w drzewo rosnące przy ul. Bolęcińskiej. Nie odniósł większych obrażeń. Był trzeźwy.
Tego dnia policjanci odnotowali na drogach powiatu chrzanowskiego w sumie dziewięć kolizji, m.in. w Chrzanowie, Kwaczale, Pile Kościeleckiej i Trzebini.
Łukasz Dulowski
Komentarze
1 komentarz
Na drogach jest ślisko. Drogowcy znowu NIC nie robią. Główne drogi odśnieżają się same a reszta śliska. Za takie kolizje drogowe jeżeli droga nie była odśnieżona powinni płacić właściciele firm które mają to odśnieżać. Co mnie obchodzi, że była niedziela? Mają 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę jeździć i odśnieżać. Cały czas bo za to biorą ciężkie pieniądze. A jak się nie podoba to są inne firmy które to zrobią porządnie.