Policja zatrzymała nastolatka z Chełmka, który miał przy sobie marihuanę. Tej samej nocy, z soboty na niedzielę, funkcjonariusze ujęli też chuligana dewastującego przystanek.

Po likwidacji niewielkiej hodowli konopi indyjskich w Gorzowie, miejscowa policja szuka amatorów narkotyków w gminie. W nocy z soboty na niedzielę natrafiła na 17-letniego mieszkańca miasta. Nastolatka zatrzymała na ulicy Kolejowej. Miał przy sobie blisko gram marihuany.

- Był to susz roślinny. Wykorzystaliśmy tester do narkotyków, by mieć pewność. Przypuszczenia się potwierdziły. Młodzieniec miał przy sobie marihuanę - potwierdziła w poniedziałek Małgorzata Jurecka, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. Przyznaje, że niewiele wcześniej miłośnika miękkich narkotyków funkcjonariusze ujęli w mieście nad Sołą.

30 minut po północy, policjanci z Chełmka zatrzymali z kolei 24-letniego mieszkańca podoświęcimskich Babic. Na ulicy Krakowskiej rozbił szybę wiaty przystankowej.
- Podczas patrolu policjanci usłyszeli głośny hałas. Postanowili to sprawdzić. Na jednym z przystanków autobusowych zauważyli trzech mężczyzn, z których jeden właśnie wybijał szybę. Nietrzeźwy, miał 1,49 promila alkoholu w organizmie, mężczyzna został zatrzymany i odpowie za uszkodzenie mienia - relacjonuje Jurecka.
(taj)