Przełom Online
LIBIĄŻ. Region's Cup: Kibice nie zawiedli
Choć organizatorzy spodziewali się nieco większej frekwencji, z trybun stadionu Janiny wtorkowy mecz Polski i Rosji oglądało ponad tysiąc fanów futbolu.
Być może widzów byłoby więcej, gdyby spotkanie rozegrano nieco później, niż o szesnastej. Wiele osób w ostatniej chwili od wizyty na stadionie mogła też odwieść burza.
Wśród kibiców zauważyliśmy wielu piłkarzy, trenerów i działaczy lokalnych klubów. Najmłodsi kibice nie będą pewnie pamiętać tego wydarzenia, bo smacznie spali na rękach rodziców. Za to tym nieco starszym mecz na pewno zostanie w świadomości. Jak czwórce chłopaków ze szkółki piłkarskiej Górnika Libiąż. Byli najgłośniejsi na stadionie. "Polska gola, Rosja do przedszkola" – to jedno z haseł, jakie skandowali.
- Fajnie grają. Choć myślałem, że będzie więcej ludzi w szalikach i koszulkach reprezentacji – zauważył jeden z nich, Dawid Cudak, wznosząc w górę biało-czerwony szalik. Towarzyszli mu Jakub Szumniak, Maciej Grudziński i Jakub Jagoda.
Dali też o sobie znać fani Janiny i Beskidu Andrychów, siedzący na przeciwległej trybunie. Wywiesili kilka banerów (m.in. "Patrioci lokalni") oraz zagrzewali do boju "biało-czerwonych" (a właściwie niebiesko-białych, bo w takich strojach zagrali Polacy). Przez chwilę niewybrednie śpiewali też o PZPN-ie, co burmistrz Jacek Latko uznał po meczu za jedyny zgrzyt ze strony kibiców.
- Nasi zremisowali 1-1 i teraz muszą wygrać dwa kolejne mecze, by myśleć o awansie – analizował wychodzący ze stadionu trener Antoni Gawronek.
- Szkoda tylko, że trener reprezentacji nie dał zagrać Arturowi Szlęzakowi z Janiny – żałował fan górniczej jedenastki Leszek Darosz.
Po spotkaniu stadion szybko opustoszał. Stało przed nim stoisko z kibicowskimi akcesoriami. Nie cieszyło się jednak zbyt dużym powodzeniem.
Marek Oratowski
ZOBACZ TAKŻE
GALERIA ZDJĘĆ - Mecz UEFA Regions' Cup w Libiążu – Małopolska – Region Południowej Rosji 1-1 – 03.08.2010 r.