Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Do sierpnia sikamy w urzędzie

02.06.2010 11:29 | 1 komentarz | 3 965 odsłony | red
TRZEBINIA. Po szalecie miejskim, stojącym w centralnym punkcie Rynku, pozostało tylko kilka ton gruzu. W środowy poranek, w strugach deszczu, robotnicy przy pomocy ciężkiego sprzętu wyburzyli obiekt.
1
Do sierpnia sikamy w urzędzie
Po szalecie miejskim, stojącym w centralnym punkcie trzebińskim Rynku, pozostało tylko kilka ton gruzu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

TRZEBINIA. Po szalecie miejskim, stojącym w centralnym punkcie Rynku, pozostało tylko kilka ton gruzu. W środowy poranek, w strugach deszczu, robotnicy przy pomocy ciężkiego sprzętu wyburzyli obiekt.

W miejscu, gdzie przez ostatnie kilkadziesiąt lat stał miejski szalet, powstaną tzw. schody terenowe. Ogólnodostępna toaleta znajdzie się natomiast przy dwupoziomowym parkingu za budynkiem urzędu miasta. Problem w tym, że finał jego budowy planowany jest dopiero na sierpień. Gdzie do tej pory mieszkańcy gminy mają chodzić „za potrzebą”?

- Toalety na miejskim targowisku są wyłącznie dla osób, prowadzących tam biznes. Mieszkańcy natomiast mogą korzystać z ubikacji w budynku urzędu miasta. Wystarczy, że na dzienniku podawczym poproszą o klucz – mówi Robert Siwek, rzecznik prasowy trzebińskiego magistratu.

Ku pamięci miejskiego szaletu, który ozdobą Rynku nie był, ale przez ostatnie kilkadziesiąt lat wpisał się w jego krajobraz, przypominamy fragment piosenki z repertuaru kapeli „Klika spod szybika”, działającej przed laty przy nieistniejącym już Zakładowym Domu Kultury KWK „Siersza”. Piosenka, w chwili powstania, dedykowana była byłemu naczelnikowi w dowód uznania „za największe osiągniecie w dziedzinie architektury”, widoczne w Rynku. Przełom drukował ją w swoim pierwszym numerze z września 1990 roku:

„Pan Naczelnik w naszym mieście
Chciał sroc wybudować wreszcie.
Hoc, hoc! Wybudować sroc!
Przez lat dziesięć, mokry cały,
Zwoził wszystkie materiały.
Hoc, hoc! Wybudować sroc!
Architektów całe kupy
Wymierzali ludziom dupy.
Hoc, hoc! Dopasować sroc!
Za lat kilka były plany
Za ogromne „many”, „many”.
Hoc, hoc! Żeby powstał sroc!
Naczelnika zawsze racja -
W Rynku jest lokalizacja.
Hoc, hoc! Bo być musi sroc!
Kiedy sroczyk był gotowy,
Brakło pani ustępowej.
Hoc, hoc! Kiedy był już sroc!
Z tej piosenki morał taki:
Lejcie, gdzie się da chłopaki!
Hoc, hoc! Bo zamknięty sroc!”
Jakub

(AJ)