Przełom Online
Liczba podtopień stale rośnie
Cały powiat chrzanowski jest zagrożony podtopieniami. Od niedzielnego poranka strażacy wyjeżdżali do akcji ponad 60 razy. Żywioł nie oszczędza również mieszkańców gmin Chełmek i Krzeszowice, a cały czas pada deszcz. Zamknięte są dwie drogi - w Podłężu i Brodłach.
- W powiecie chrzanowskim zamknięto drogę powiatową w miejscowości Podłęże oraz drogę gminną w miejscowości Brodła. Występują lokalne podtopienia w gminach Alwernia, Babice i Libiąż. W Małopolsce stan alarmowy na rzekach przekroczony jest w 29 miejscach, stan ostrzegawczy w 19 miejscach. W 17 gminach ogłoszono alarm powodziowy, a w 6 powiatach pogotowie powodziowe - informuje Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego.
Nieprzejezdna jest również ul Głowackiego w Trzebini, w kierunku zalewu Chechło.
- W jednym z miejsc na jej odcinku nagromadziło się dużo wody. Trzy samochody, które tamtędy przejeżdżały mają zalane silniki - informuje st. kpt. Wojciech Rapka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.
W działania ratownicze zaangażowane są wszystkie zastępy PSP i OSP z powiatu chrzanowskiego.
- Od niedzieli wyjeżdżaliśmy ponad 60 razy. Najczęściej były to zalane gospodarstwa i piwnice. Podtopieniami aktualnie zagrożony jest właściwie cały powiat. W gminie Alwernia, wskutek intensywnych opadów deszczu, wzbiera woda w lokalnych rzeczkach. Obwałowaliśmy kilkanaście domostw – mówi Wojciech Rapka.
W poniedziałek od rana strażacy pompowali wodę z posesji, na której znajduje się hurtownia Wodhurt w Trzebini przy ul. Długiej.
Tomasz Kuliński, właściciel serwisu samochodowego sąsiadującego z zalaną parcelą nie ukrywa, że u niego byłoby podobnie, gdyby nie zrobił małego wału przeciwpowodziowego.
- Cała łąka jest zalana. To wszystko przez zasypane wyrobisko za sklepem i powstałą, nienaturalną skarpę. Teraz woda się zbiera poniżej jej poziomu i spływa na pobliskie nieruchomości – podkreśla Kuliński.
W Chełmku sytuacja nie jest najgorsza.
- Ani Przemsza, ani Wisła nie stanowią zagrożenia. Odnotowaliśmy dziesięć przypadków lokalnych podtopień. Wydaliśmy 600 worków z piaskiem do obwałowania – informuje Zbigniew Kościański z chełmeckiego urzędu miasta i gminy.
Co najmniej dziesięć gospodarstw w Tenczynku zostało w niedzielę podtopionych przez wylewającą rzekę Olszówkę. Żywioł nie oszczędził również Filipowic i Zalasia. Strażacy wypompowywali wodę z piwnic i ogródków, zabezpieczając posesje workami z piaskiem.
Janina Socha z ul. Tenczyńskiej w Tenczynku boi się, co może czekać ją i rodzinę, jeśli deszcz nie przestanie padać. Zalało jej cały garaż i piwnicę, a woda na wysokości kilkudziesięciu centymetrów stoi na podwórku
- Juz nie wiemy, jak sobie radzić – mówi.
W podobnej sytuacji znaleźli się jej sąsiedzi. Z zajętych na mieszkanie suteryn, Bogusław Bemben z rodziną z pomocą strażaków wydobywali zalane meble. Pompa pracowała niemal na okrągło. Woda podeszła w domu na ponad pół metra.
Mieszkańcy ul. Tenczyńskiej od lat mają problem z wylewającą rzeką Olszówką.
- Zalało tam około dziesięciu domów. Strażacy pracowali w niedzielę cały czas, zabezpieczając posesje przed dalszym zalewaniem. W akcji brało udział 30 ochotników z Tenczynka, Woli Filipowskiej, Rudna i Krzeszowic – wylicza Maciej Nowak ze stanowiska zarządzania kryzysowego UM w Krzeszowicach.
Rzeka wylała również na drogę w okolicach kościoła w Filipowicach. Tam jednak domy nie są na razie zagrożone. Trudniejsza sytuacja jest w Zalasiu, gdzie w wyniku deszczu osunęła się skarpa.
- Jeden dom zagrożony jest podtopieniem. W pozostałych częściach gminy sytuacja na razie jest ustabilizowana – dodaje Maciej Nowak.
(ES, MK)
Aktualizacja 17.05.2010, 13.45
Komentarze
14 komentarzy
W Brodłach gdzie mieszkam tak strasznie wszystko jest pozalewane rzeki się powiększyły tak wody przybyło.Do piwnic ludzia woda weszła jest strasznie.
Co za gazeta. O tych samych miejscowościach piszą a inne mają gdzieś. A Żarki a Mętków też zalane i to bardzo. Ale zarówno władza i gazeta to olewa.
Bylem widzialem pan Kula mowi prawde niewyglada to ciekawie na Zurawcu do rana moze byc naprawde różnie , moja kładeczke łączacą Borowiec z Zagórczem i dalej Libiażem woda zabrała podmywa kolejne drzewa które sie wywracają naprawde wyglada to groznie .....
A mówiłem, tu nie chodzi o zagrożenia wszelakie ale o etaty. Przecież w bibliotekach już jest tłoczno.
myśolałam, że bydzie slonce
@kuzi: Nowe przysłowie Polak sobie kupi... ....że przed szkodą i po szkodzie... WIADOMO JAKI...
Chrzanów Borowiec II. Poziom wody w potoku Chechło wzrósł od normalnego stanu o conajmniej 1,8 m. Na Ulicy Żurawiec posesjom nad potokiem Chechło grozi podtopienie. Korytem płyną kłody drewna tarasując je dodatkowo koryto. Woda się spiętrza. Powodem takiego stanu jest asfaltowanie, betonowanie miasta i "upiększanie" koryta na odcinku miasta i górnego odcinka. Dolny odcinek potoku służy jako droga spławna odpadkom. Nic nie zrobiono od ostatniej powodzi w roku 1997. Koryto jest zaniedbane i wymaga oczyszczenia, uregulowania, umocnienia brzegów. Wiele spiętrzeń powodują stare drzewa rosnące w linii brzegowej. Zapraszam.
a ile smsów ostrzegawczych dostałem !!!! bardzo świetny system :) DOKŁADNIE ZERO :) pozdrawiam ludzi trwoniących nasze pieniądze !
Ul. Glowackiego w Trzebini na odcinku od ul. Sienkiewicza do drogi nad zalew chechło zamnięta dla ruchu i już oznakowana
na moją komórkę tez nie doszedł żaden sms /chodzi o gminę alwernia/ a zarejestrowałem się, wszystko to pic na wodę, a ludzi mają gdzieś.
Cały powiat zagrożony? Co Wy piszecie. Na moją komórkę nie doszedł ani jeden sms z Zarządzania Kryzysowego ostrzegający o zagrożeniu więc luzik.
No właśnie niech pomogą ludziom w Okleśnej, bo tam raczej nie wesoło.
A w Okleśnej to ludziska sami wypompowywują wodę z piwnic, robią co mogą sami bo na dzielnych strazaków może jeszcze przyjść pora, a Wisła coraz większa.
Mądry Polak po szkodzie.... dlaczego właściciele tych zalanych posesji nie myślą o swojej cennej własności przed szkodą?!? Czyżby wielki kataklizm z 1997 roku niczego ich nie nauczył?