Przełom Online
W Alwerni pojedynczy turyści zamiast tłumów
Pogoda pokrzyżowała plany. W sobotę przewodnicy oprowadzali po alwerniańskim Rynku grupki liczące po kilkanaście osób. W niedzielę frekwencja była jeszcze gorsza.
W sobotę, o godz. 17, ostatnie oprowadzanie przypadło Bogdanowi Maślance. Miał około 20 słuchaczy, którym opowiedział historię miasteczka, posiłkując się zdjęciami z plansz rozstawionych na Rynku. Jeden z turystów, Andrzej Jura, stwierdził:
- Biorąc pod uwagę pogodę oraz konkurencyjną Noc Muzeów, frekwencja nie jest zła.
W niedzielę, do godz. 17, turystów oprowadzał Zbigniew Klatka.
- Jest bardzo zimno i pada deszcz. Plansze przenieśliśmy na piętro budynku ośrodka kultury. Tam opowiadałem ludziom o historii Alwerni, a później szybko spacerowaliśmy po Rynku. Grupa o godz. 11.30 liczyła cztery osoby. Nie stosuję się do ustalonych terminów, bo przy tak niskiej frekwencji nie miałoby to sensu. Jeśli tylko uzbierało się kilka osób, to zaczynałem opowiadać – powiedział Zbigniew Klatka.
Łukasz Dulowski
Komentarze
3 komentarzy
Byłem w sobotę w Alwerni ze znajomymi. Zwiedziliśmy klasztor, Rynek i Muzeum Pożarnictwa. Pogoda była całkiem niezła w porównaniu z niedzielą i spodobało nam się. Szkoda, że faktycznie frekwencja była niska ale naszym zdaniem, program był interesujący i warto podejmować takie przedsięwzięcia =]
Gdzie byli radni z Alwerni, jest ich 4, mogli sprowadzić swoich przyjaciół,dalszą rodzinę itd, trzeba ludzi zachęcić i zaprosić, 4 turystów to trochę mało ,przecież nikt z cukru nie jest i deszcz by ich nie rozmoczył. ale cóż każdy patrzy swoich interesów ,a wybory tuż tuż, gorzej jak na wybory przyjdzie tylko parę osób.A Alwernia to przecież takie ładne miasteczko,trzeba tylko o niego zadbać i pielęgnować i rozsławiać.Oj alwernijscy radni, chyba jesteście bezradni.
Może po prostu Boguś M. nie ma kwalifikacji przewodnika....