Przełom Online
Obchody katyńskie w Chrzanowie - dęby i tablica ku pamięci zamordowanych
W środę w chrzanowskim parku krewni zamordowanych w Katyniu zasadzili dęby oraz odsłonili pamiątkową tablicę.
W gronie ponad 22 tysięcy polskich oficerów zabitych w kwietniu 1940 roku przez sowietów było czterech chrzanowian: przod. Jan Tomasz Oczkowski, mjr dypl. Franciszek Marek Piekarski, por. rezerwy Emil Antoni Stach i ppor. rez. Włodzimierz Felicjan Strada. Ofiarami zbrodni katyńskiej padło w sumie 34 żołnierzy i funkcjonariuszy policji, pochodzących z przedwojennego powiatu chrzanowskiego.
W środowe popołudnie po mszy świętej w kościele św. Mikołaja w Chrzanowie uczestnicy uroczystości przeszli na skwer naprzeciwko muzeum. Tam przedstawiciele rodzin zabitych i burmistrz Ryszard Kosowski odsłonili tablicę pamiątkową. Przy udziale przedstawicieli policji, straży pożarnej i służby więziennej zasadzili też cztery dęby. We wzruszającym apelu poległych uczestniczyli policjanci z kompanii honorowej z Krakowa.
- Gdy mój ojciec 17 września 1939 roku został aresztowany w Tarnopolu przez Armię Czerwoną powiedział do matki: teraz sama musisz wychować naszego syna. Jakby przeczuwał, co się z nim stanie. Straszliwą prawdę o zamordowaniu ojca nasza rodzina poznała w 1943 roku z niemieckiej gazety, zwanej powszechnie gadzinówką – opowiadał Maciej Piekarski, syn majora Franciszka Piekarskiego. Na uroczystości przyjechał z Warszawy, gdzie przez wiele lat wykładał na politechnice.
- Jesteśmy winni pamięć bohaterom, których los zostal przesądzony 5 marca 1940 roku. Właśnie wtedy radzieccy przywódcy zdecydowali się zabić polskich oficerów – przypomniał dyrektor chrzanowskiego muzeum Zbigniew Mazur.
Uroczystość zakończyło przedstawienie o Katyniu, jakie młodzież I LO w Chrzanowie pod kierunkiem Małgorzaty Filipczak wystawiła w sali marmurowej USC.
(RAT)
ZOBACZ TAKŻE
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z UROCZYSTOŚCI UPAMIĘTNIAJĄCEJ CHRZANOWIAN ZAMORDOWANYCH W KATYNIU
Komentarze
2 komentarzy
"Nie dla odwetu, lecz ku pamięci i przestrodze - trzeba znać prawdę" Gratuluję wszystkim Organizatorom tej wspaniałej uroczystości. Każdy z jej trzech wymiarów (Msza Święta, sadzenie pamiątkowych dębów, spektakl I LO) były nie zapomnianym przeżyciem. Prawdziwą, żywą lekcją historii. Pomordowani Polacy ("zbroczony krwią kwiat Polskiej inteligencji") w obozach sowickich zasłużyli na naszą pamięć. Tym bardziej, że ta tragedia dotyczyła dziesiątek ofiar z naszego powiatu. Cześć ich pamięci.
Pamięć jest zasadniczym elementem tożsamości, więc należy się w niej ćwiczyć. Oglądałam wczoraj relację z Katynia, wysłuchałam dziś wielu komentarzy. Niestety, dla mnie jako rusofila i wroga tego, co sowieckie, nie jest to ani przełom, ani krok do przodu. Słowa Putina obrazują jedynie "bezdenną otchłań duszy rosyjskiej w jej tęsknocie i jej nienawiści do prawdy" ( cyt."Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów", Londyn 1982).