Przełom Online
Podaruj innym krew
Krew jest lekiem ratującym życie, ale w bankach krwi wciąż jest jej za mało. Agnieszka Starzykiewicz z klubu Honorowych Dawców Krwi w Chrzanowie razem z przyjaciółmi postanowiła zaktywizować mieszkańców powiatu do udziału w akcjach charytatywnych.
- Najwięcej problemów z brakiem krwi pojawia się podczas wakacji, czy ferii - zaznacza Agnieszka.
Oddając ją jesteśmy pod stałą kontrolą lekarską. Wykonywane bezpłatnie badania są bardzo szczegółowe i wiele potrafią powiedzieć o stanie naszego organizmu. Gdybyśmy chcieli wykonać je na własny koszt, musielibyśmy zapłacić ponad 400 zł.
Choć dla osób pragnących podzielić się z innymi własną krwią obostrzeń jest sporo (m.in. dobre zdrowie, wiek powyżej 18 roku życia, czy waga powyżej 50 kg), to satysfakcja, jaką daje taki dar jest ogromna.
W jakich sytuacjach krew jest najbardziej potrzebna, czy jej ubytek powoduje jakieś komplikacje dla zdrowia oraz co na ten temat sądzą mieszkańcy powiatu - zobacz w TV Przełom.
Jeśli chcesz oddać krew, zgłoś się do Oddziału Terenowego krakowskiego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Chrzanowie, działającego w szpitalu przy ul. Topolowej 16, tel. 32 624 75 95.
(E)
ZOBACZ W TV PRZEŁOM
PODARUJ INNYM KREW
Komentarze
9 komentarzy
TV Przełom to najlepsza telewizja na naszym terenie! Potraficie robić dobre programy które pokazują co naprawdę dzieje się na tym terenie! I co najważniejsze jest to interaktywna telewizja o każdej porze dnia i nocy!
Wszystkich zainteresowanych przystąpieniem do Klubu zapraszamy na spotkania, najbliższe odbędzie się 11 marca, wszelkie informację można uzyskać pod adresem e-mail klubhdkpck.chrzanow.@gmail.com Jeżeli chodzi o wypowiedz slawko to oczywiście będziemy starać się o możliwość darmowych przejazdów dla członków klubu, którzy oddają krew co najmniej raz w roku, ale na wszystko trzeba troszkę czasu. Na razie szukamy sponsorów, którzy pomogą nam w promowaniu krwiodawstwa na terenie powiatu. Osoby oraz firmy, które są zainteresowane wsparciem Nas zapraszamy do współpracy. Oddawanie krwi trwa tylko kilka minut, a może komuś uratować życie.
Z tego co widzę, to większość ludzi NIE BOI SIĘ oddać krew... Z samego braku strachu banki krwi nie zapełnią się... ja też się nie boję - oddałem 11L...
Dlaczego u nas nie może być tak jak jest gzie indziej: W zamian za oddaną krew tarnowianie otrzymają za darmo miesięczny bilet autobusowy. Radni jak jeden mąż poparli takie rozwiązanie. Akcja testowana była już w mieście w ubiegłym roku. Efekt? Pierwszy raz od lat tarnowskie szpitale nie musiały apelować o krew. Ulgi dla krwiodawców wejdą w życie 1 marca i obowiązywać będą do końca roku kalendarzowego. Wystarczy wtedy po każdej wizycie w stacji krwiodawstwa pomaszerować do kasy Zarządu Komunikacji Miejskiej i pokazać legitymację honorowego dawcy. - Taka osoba od ręki otrzyma bezpłatny bilet uprawniający do darmowych przejazdów na wszystkich liniach autobusowych w mieście - mówi Krzysztof Kluza, dyrektor ZKM. Tak samo traktowano tam krwiodawców od lipca do grudnia ubiegłego roku. Wtedy na wspieranie krwiodawstwa namawiał samorządowców Robert Wardzała - dziś radny, a jeszcze kilka lat temu żużlowiec. - Niejednemu mojemu koledze z toru czyjaś krew uratowała życie - argumentował. Udało mu się przekonać radnych i darmowe bilety wprowadzono wówczas na próbę. Rezultaty okazały się znakomite. ZKM wydał ponad półtora tysiąca darmowych biletów miesięcznych. W Tarnowie oddano znacznie więcej krwi niż w 2008 roku. Przede wszystkim znacznie wzrosło zaangażowanie młodzieży. W zeszłym roku młodzi oddali 1 tys. 155 litrów krwi, zaś w 2008 r. - 880 litrów. - Młodzi byli zainteresowani tą akcją. Wydaje mi się, że to głównie oni korzystali z ulg - mówi Lida Barabasz z oddziału terenowego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy Szpitalu im. Szczeklika w Tarnowie. ZKM potwierdza. Ponad połowa wydanych biletów to ulgowe bilety dla uczniów szkół średnich i studentów. Młodzi, oddając krew, miesięcznie zaoszczędzili 52 zł, dorośli - 104 zł. W sumie akcja kosztowała 122 tys. zł. Ale w zamian za to lecznice w mieście, po raz pierwszy od wielu lat, nie musiały borykać się z brakiem krwi. Wyniki przekonały nawet Stefana Wronę, szefa PCK w mieście, który wcześniej do inicjatywy samorządu podchodził sceptycznie. - Rezultaty mówią same za siebie. To dobra popularyzacja honorowego krwiodawstwa - twierdzi Wrona. Teraz radni poparli pomysł, by kontynuować akcję również w tym roku. Nie było ani jednego głosu przeciw. Przed głosowaniem pojawiały się nawet pomysły na zwiększenie zakresu ulg dla krwiodawców. Podczas czwartkowej sesji radni zastanawiali się, czy nie honorować dawców wejściówkami do kina, na basen, albo kuponami uprawniającymi do zakupu tańszego paliwa na miejskiej stacji paliw. Ostatecznie jednak skończyło się na darmowych biletach miesięcznych.
Oddaję krew 4 razy w roku .Przyzwyczaiłam się a tak naprawdę "to" wciąga.Najbliższy termin ,koniec marca .Pierwszy raz oddałam krew dla członka rodziny i tak zostało do dzisiaj .Proponuję spróbować , naprawdę warto .Pozdrawiam
Popieram w 100% i zachęcam każdego, kto tylko może aby oddał krew. Pani Przewodnicząca - ale Pani jest piękna ;) Soniu: zgadzam się z Tobą. Mój szef patrzy na ludzi tylko przez pryzmat mamony. Od razu coś podejrzewa jeśli tylko mowa o dodatkowy dniu płatnym, wolnym od pracy... Szkoda gadać. Życzę powodzenia członkom klubu HDK, a przede wszystkim pani Przewodniczącej (Agnieszce Starzykiewicz) oraz osobom biorącym udział w reportażu (pan Mleczko i pan Domański).
oddaje rew regularnie od 2 lat i jestem z tego zadowolony. Nie tracę nic a dzięki temu mogę pomóc innym w potrzebie. Zachęcam do oddawania krwi. Nic nie boli a tylko cieszy :)
Ja nie należe do żadnego klubu krwiodawców - chodze oddawać krew regularnie a moje szefostwo nic do tego nie ma. Głupio by im było mieć coś przeciwko. Co do dnia wolnego - faktycznie jest, ale ja go odsypiam - oddanie krwi osłabia mój organizm na parę godzin. Pomimo to, będę odaawać krew dalej.
Świetna akcja!!Gdyby ludzie mieli jeszcze tylko czas... Za oddanie krwi,przysługuję dzień wolnego,jednak jak wygląda to w praktyce? Jestem pewna,że moje szefostwo nie było by "dumne" z mojego czynu, a wiązałoby się to z ogromnymi pretensjami i brakiem premii... :(